Ile czasu antenowego w każdej niemal stacji zajęła niedyspozycja artykulacyjna Ludwika Dorna, język Joachima Brudzińskiego, niezręczność Jarosława Kaczyńskiego w interpretowaniu passusów z prywatnej korespondencji, złośliwości naszych, z bożej łaski,polityków obficie serwowane w całym pejzażu medialnym?
Gwiazdy ekranu tv za grube tysiące swoich gaży tropią: "a powiedział pan, a nie powiedział" ? Albo: " tamten powiedział i co pan na to ?" Ciężka dziennikarska robota, trudny warsztat. Mistrzostwo - wywiady Moniki Olejnik, które sprowadzają się dziś do plotkarskiego wywlekania cytatów wzajemnie okładających sie polityków. (Oczywiście dziennikarka tropi z jednego, słusznego punktu widzenia) Analitycy przeglądów tygodniowych sięgają do tych samych wątków nie bacząc, że tego dnia zrobiło to już 10-u dziennikarzy tej samej stacji. Żyjemy pijaństwem Ludwika Dorna, prostactwem Joachima Brudzińskiego i obsesjami Jarosława Kaczyńskiego. Jednocześnie nikt już nie zadaje pytań o polskie interesy, o gwarancje funkcjonowania portów w Świnoujściu i Szczecine, o gazoport, co wynika dla Polski z zaakceptowania Start II, jakie jest za i przeciw szybkiego wejścia w strefę euro, jakie są polskie, oryginalne propozycje przygotowywane na forum UE, czy choćby stanowisko np. ws.zamrożenia budżetu UE, co to znaczy dla polskich inwestycji ? Czy ktoś w tym kraju patrzy globalnie na nasze interesy ? Tylko gombrowiczowskie przechwałki o naszej pozycji międzynarodowej ilustrowane ilością spotkań i wizyt przywódców, Co z nich wynika? Polska opinia publiczna o waznych sprawach nie jest informowana.
Polska debata sięga dna. Dziennikarze grają lokalnymi plotkami, nawet nie muzyką tej jakości jak orkiestra na Titanicu. Na galach odbierają statuetki.
W pełni popieram Oświadczenie Rady Etyki Mediów, która stwierdza:
"Od dłuższego czasu obserwujemy przede wszystkim wymianę epitetów, jakimi obrzucają się przedstawiciele dwu głównych partii, a dziennikarze wielekroć je powtarzają, nierzadko jątrząc i zachęcając do wzajemności. (...)
Dzieje się to ze szkodą dla odbiorców, Zamiast dowiadywać się o ważnych sprawach międzynarodowych, gospodarczych, społecznych, edukacyjnych, kulturalnych etc., zarzucani są plotkami z marginesów życia publicznego."
P.S. W pogoni za zwierzyną - Ludwikiem Dornem - powtórzę za prof. Sadurskim - "Granice przyzwoiości zostały przekroczone. (....) poza kategoriami prawnymi, do których należy wolność prasy, jest także etyka."
Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka