Igor Janke Igor Janke
495
BLOG

O krzyżu, koźle ofiarnym i konfliktach interesów

Igor Janke Igor Janke Polityka Obserwuj notkę 60

 Co się dzieje z polskim społeczeństwem? – w Krakowie na to pytanie odpowiadało ponad tysiąc socjologów na swoim zjeździe. W ciągu czterech dni odbywa się ponad setka sesji, sympozjów, grup roboczych.  To właściwie targ socjologiczny. Poprzedni kongres odbył się cztery lata temu. Przyjechał tam wtedy i dyskutował z naukowcami prezydent Lech Kaczyński, który patronował imprezie. Obecny prezydent, Bronisław Komorowski też objął patronat nad Kongresem  w Krakowie się nie pojawił. Ale jak wiadomo to ten przynoszący nam wstyd  i obciachowy Lech Kaczyński był prezydentem ciemnego, niewykształconego ludu z małych wsi i miasteczek  a reprezentantem klasy oświeconej jest Bronisław Komorowski. Eh, mała złośliwość, ale podczas Kongresu była tez mowa o tym, jak gwałtownie zmieniło się postrzeganie Prezydenta Kaczyńskiego po 10 kwietnia.

Byłem tam przez dwa dni. Nie sposób było wziąć udziału nawet w niewielkim procencie imprez, ale w kilku wziąłem. I muszę przyznać, były bardzo ciekawe.  Była dyskusja o politycznych skutkach katastrofy 10 kwietnia, o społecznych skutkach tego wydarzenia. Słuchałem wystąpień o grze  grup interesów, lobbingu, walce firm farmaceutycznych,  o konfliktach interesów. Wystąpili niemal wszyscy najważniejsi polscy badacze i ci utytułowani i wielu młodych. Dyskusje, którym się przysłuchiwałem były pozbawione piętna politycznej poprawności i to jest dość optymistyczne. Choć jak twierdzi  nie bez racji Andrzej Zybertowicz w wystąpieniu poświęconym strukturalnym konfliktom interesów, polska socjologia wieloma zjawiskami się nie zajmie, właśnie z powodu tego strukturalnego konfliktu. 

Na czym on polega? Na tym, że w wielu dziedzinach życia w Polsce ale w nauce zwłaszcza, choć także w mediach czy w Kościele, jest wiele osób, które nie chcą zajmować się badaniem pewnych aspektów przeszłości, bo wpędzałoby to ich w pewien dyskomfort. Z tego powodu nie zrobią też ich przyjaciele, zwierzchnicy podwładni. Młody prawnik nie napisze pracy doktorskiej o lustracji jeśli wie, ze jego promotor był umoczony we współprace w SB. Jak twierdzi Zybertowicz, nawet jeśli ten problem dotyczy niewielkiej grupy ludzi, to jego promieniowanie jest bardzo duże. I coś w tym jest. Ale – Zybertowicz mówił o tym na zjeździe socjologów i nie słyszałem, by w tej grupie słuchaczy, do których mówił spotkał się z jakimś potępieniem. Ale była to tylko jedna z grup roboczych.

Bardzo ciekawe były referaty dotyczące zmian politycznych i społecznych po 10 kwietnia. Te ostatnią zorganizował szef Polskiego Towarzystwa Socjologicznego profesor Piotr Gliński, który współorganizował cały Kongres.

Z rozmaitych badań wynika, że katastrofa i to co stało się po niej, nie zniwelowało, ale umocniło i pogłębiło istniejące podziały. Na płaszczyźnie czysto politycznej, wyniki wyborów 2010 i 2005 są bardzo podobne. Wyborcy Lecha Kaczyńskiego i Jarosława Kaczyńskiego podobnie jak kandydatów Platformy zachowywali się bardzo podobnie. W stosunku do sytuacji sprzed pięciu lat nie zaszły jakieś zamiany. PiS zyskał natomiast w stosunku do sytuacji z 2009 roku, kiedy notował dołek.

Ciekawe jest o, ze po 10 kwietnia nastąpił znaczący skok poprawy nastrojów. Tragedia i zachowanie ludzi po niej wywołały, że ludzie zaczęli bardzo ufnie patrzeć w przyszłość, poprawiły się znacząco niemal wszystkie wskaźniki. Brzmi paradoksalnie, ale tylko pozornie. Wspólne, intensywne przeżycie wspólnotowe spowodowało, że wszyscy poczuli się lepiej. Co ciekawe, podobne skok optymizmu zanotowano w Stanach Zjednoczonych po 11 września. Podobnie skoczyły wskaźniki optymizmu, poprawiła się ocena sytuacja. Gwałtownie tez podskoczyło poparcie dla George W. Busha.

Niestety bardzo szybko, bo już w sierpniu, wszystkie wskaźniki zaczęły gwałtownie spadać i wróciły do stanu przed 10 kwietnia. To czas afery wokół krzyża, trzecie fali powodzi i decyzji rządu o wzroście podatków. W moim przekonaniu kluczowe była historia z krzyżem.

Co bardzo ciekawe i co pokazuje jak zmienia się komunikacja i relacje społeczne, wydarzenie, w którym uczestniczy stosunkowo niewielka grupa ludzi, i które w innym momencie mogłoby być lokalnym konfliktem, t u stało się ogólnokrajową awantura wywołują wielkie emocje.  

Do afery wokół krzyża odnosiło się w swoich wystąpieniach bardzo wielu mówców. Bo właśnie ta sprawa była symbolicznym zakończeniem podniosłej atmosfery jaka panowała w Polsce po 10 kwietnia. Polityka i życie publiczne nie tylko wróciło do swego ostrego tonu sprzed katastrofy. Milczący przez jakiś czas Palikot zaczął mówić w sposób jeszcze bardziej bulwersujący. A i język Jarosława Kaczyńskiego (w żadnym wypadku nie porównuje tych dwóch postaci) stał się dużo ostrzejszy. Atmosfera gwałtownie siadła. Co ciekawe – w USA po 11 września nastroje – choć nie tak szybko – jak w Polsce tez siadły i poparcie dla Busha zaczęła zjeżdżać.

Bardzo ciekawe wystąpienie miał Michał Łuczewski, który opisywał jak następował o desakralizowanie-sakralizowani i znowu desakralizowanie Lecha Kaczyńskiego. Zdarzenia wokół śmierci prezydenta opisywał używając teorii kozła ofiarnego francuskiego filozofa antropologa Rene Girarda. Bardzo ciekawe. Poproszę Łuczewskiego, aby sam o tym napisał w Salonie24.  

Z punktu widzenia przemian społecznych w Polsce ostatnie pól roku było naprawdę ciekawe.  Ujawniło się wiele zjawisk. Dobrych i złych. Niestety z tych dobrych niewiele zostało. To pierwsze, przelotne uwagi, z pociągu Kraków-Warszawa. Kto ciekaw o czym była i jest jeszcze mowa- niech zajrzy na stronę Zjazdu

P.S. Na blogu Warszatatów Socjologicnycznych jest otwierające przemówienie prof Piotra Glińskiego.

Igor Janke
O mnie Igor Janke

Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (60)

Inne tematy w dziale Polityka