Trump uderza cłami w cały świat, fot. EPA/RITCHIE B. TONGO
Trump uderza cłami w cały świat, fot. EPA/RITCHIE B. TONGO

Zaczęła się wojna. Trump uderza cłami w cały świat

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 40
Od dziś wchodzą w życie największe od dekad zmiany w amerykańskiej polityce handlowej. Prezydent Donald Trump ostatecznie wprowadza nowe stawki celne, które podnoszą średni poziom amerykańskich taryf z 2,2 proc. do rekordowych 17 proc. To najwyższy poziom od 1935 roku.

Nowe stawki celne 

Wysokość ceł zależy od bilansu handlowego Stanów Zjednoczonych z danym krajem. Państwa z niewielką nadwyżką otrzymały stawkę 15 proc., te z deficytem – tylko 10 proc. Najwyższe kary spadły na m.in. Brazylia - 50 proc., Szwajcaria - 39 proc., RPA, Birma i Bośnia 30 proc.. Dla Unii Europejskiej, Japonii i Korei Południowej stawki wyniosą 15 proc., dla Wietnamu 20 proc., a dla Indonezji i Tajlandii – 19 proc..

Cła obejmą m.in. odzież z Bangladeszu, elektronikę z Tajwanu i smartfony z Korei. Co istotne dla sektora motoryzacyjnego – utrzymane zostają 25-procentowe cła na samochody, z opcją obniżenia w przypadku podpisania pełnych umów handlowych.


Trump i jego cła 

Cła to fundament nowej strategii gospodarczej Trumpa. Prezydent nie zamierza na tym poprzestać. Już zapowiedział 100-procentowe taryfy na półprzewodniki, a w kolejce są leki, samoloty i ciężarówki.

Obowiązujące od czwartku cła są jednak owocem największego dotąd przewrotu w polityce handlowej za rządów Donalda Trumpa, rozpoczętego 2 kwietnia, nazwanym przez Trumpa „dniem wyzwolenia”. Prezydent opublikował wówczas listę 70 państw, którym cła radykalnie podniósł, a ich wysokość zależała od wielkości ich nadwyżki w handlu z USA. Według szacunków Yale Budget Lab, ogłoszone wówczas taryfy podniosłyby średnią stawkę celną z 2,2 do ponad 22 proc. i byłaby ona najwyższa od ponad stulecia, a także zdecydowanie wyższa od ceł w większości państw świata.

Po gwałtownej reakcji rynków akcji i obligacji Trump ogłosił zawieszenie nowych ceł na 90 dni, by dać czas na wypracowanie porozumień handlowych z największymi gospodarkami świata, po czym przedłużył ten termin o kolejne trzy tygodnie. Wstępne porozumienia zawarto tylko z garścią państw - UE, Japonią, Koreą Płd., Indonezją, Wietnamem, Wielką Brytanią, Tajlandią, Kambodżą, Indonezją i Pakistanem - lecz nowe cła są w większości znacznie niższe, niż te zapowiadane w „dzień wyzwolenia”. Mimo to, wciąż stanowią one radykalne podniesienie barier handlowych, a nowa średnia stawka będzie wynosić 17 proc. - najwięcej od 1935 r.


Wojna handlowa z Chinami 

Jedną z największych niewiadomych są też przyszłe relacje handlowe z Chinami. Po ogłoszeniu dodatkowych 34 proc. ceł w „dzień wyzwolenia”, oba mocarstwa weszły w wojnę handlową, która zakończyła się wprowadzeniem ponad 100-proc. ceł przez obydwa kraje. W maju po rozmowach w Genewie supermocarstwa zawarły tymczasowy i chwiejny rozejm, w myśl którego stawka na towary z Chin spadła do 30 proc., a chińska stawka na towary z USA - do 10 proc.

Porozumienie to wygasa jednak już 12 sierpnia, a mimo pozytywnych sygnałów po ostatniej rundzie rozmów państw w Sztokholmie 29 lipca, wciąż nie wiadomo, czy zostanie przedłużone.

Red.

Trump uderza cłami w cały świat, fot. EPA/RITCHIE B. TONGO

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj40 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (40)

Inne tematy w dziale Polityka