jan mak jan mak
2116
BLOG

Prawda o Żołnierzach Wyklętych

jan mak jan mak Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 101

Nikt rozumny nie zaprzeczy, że w historii żołnierzy wyklętych musiały zdarzać się epizody i incydenty, które ich uczestnikom nie przynoszą chwały. Podczas wojny niestety różne okropne rzeczy się zdarzają. Szczególnie wojny partyzanckiej. Jednak poszczególne historie, które nie wszystkie są czarno-białe,  nie zmieniają jednoznacznego wydźwięku całej tej historii. Ogólny sens wydarzeń jest taki, że znaczna część Armii Krajowej i innych formacji potraktowała wkroczenie Sowietów do Polski jako drugą, tym razem czerwoną okupację i uznała, że walka o wolną Polskę musi trwać. Dziś wiemy, że w rozpoznaniu natury narzuconego siłą systemu mieli rację. Wiemy, że większość żołnierzy wyklętych spotkał tragiczny los wołający o pomstę do nieba. Symbolem tego wspólnego losu jest w najwyższym stopniu tragiczna historia rotmistrza Pileckiego. Istotą zainstalowania systemu komunistycznego w Polsce jest fakt, że komunistyczni bandyci w najbardziej okrutny, zdradziecki i haniebny sposób wymordowali tysiące najodważniejszych i najwierniejszych synów narodu polskiego. Dla każdego normalnego człowieka jest rzeczą oczywistą, że los tych żołnierzy domaga się szacunku, pamięci, uczczenia, co najmniej w milczącej zadumie i modlitwie. 


Ci którzy z okazji Dnia Żołnierzy Wyklętych urządzają jakieś kpiny, szyderstwa, mędrkują o jakiejś "wojnie domowej" to kretyni lub skończeni łajdacy. Innej możliwości nie ma. 


W interesie Polski byłoby opowiedzenie światu historii tych żołnierzy, historii rotmistrza Pileckiego. O to powinni zabiegać wszyscy. W tej sprawie powinna być w polskim sejmie jednomyślność i wspólny wysiłek. To, że go nie ma, że jesteśmy w tym punkcie, w którym jesteśmy, to wielka wina niektórych sił politycznych i niektórych polityków. Postulaty likwidacji IPN — zamiast wzmocnienia tej instytucji i uczynienia dobrem wspólnym i wspólną troską — takie postulaty są nie tylko haniebne, ale i głupie.


Jest kilka innych spraw, które powinny być dobrem wspólnym i troską wspólną całej polskiej klasy politycznej. I to że w polskim parlamencie górę biorą jednak doraźne cele i polityczna bieżączka nad polską racją stanu — jest haniebne. 


Tak jak próbowano wymazać z naszej historii żołnierzy wyklętych, tak samo komuniści próbowali wymazać z naszej historii Polaków udzielającym w czasie wojny pomocy Żydom. Oni też zasługują na opowiedzenie, na szacunek, pamięć i uczczenie, na zbadanie rozmiarów tej pomocy. A każdy kto ma w rodzinie indywidualne historie z tym związane, wie że rzeczywisty rozmiar tej pomocy nie został jeszcze dostateczny ujawniony i oceniony. 


Dopóki ta karta naszej historii nie zostanie wypełniona w odpowiedniej mierze, i nie uzyska odpowiedniego szacunku w świecie, wyszukiwanie zamiast tego i nagłaśnianie w świecie przypadków szmalcownictwa uważam również za zwykłe łajdactwo. Bowiem nikt rozumny nie zaprzeczy, że podczas gdy większości krajów Europy współpracowała oficjalnie w taki czy inny sposób z Niemcami w zagładzie Żydów, Polska należy do tych wyjątków, gdzie żadnej oficjalnej współpracy z Niemcami nie było. Dopóki ten fakt nie uzyska odpowiedniego uznania i szacunku w świecie, pisanie jedynie o złych zachowaniach Polaków w czasie wolny, bez zachowania właściwych proporcji, uważam za łajdactwo.

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura