Wiktor Janowycz Wiktor Janowycz
3049
BLOG

Manipulacja bez granic

Wiktor Janowycz Wiktor Janowycz Polityka Obserwuj notkę 31

No i stało się... Polskie media gnębione przez funkcjonariuszy nowego reżimu doczekały się druzgocącej oceny międzynarodowego stowarzyszenia Reporterzy bez Granic (RSF). Fatalna ocena w najnowszym rankingu wolności mediów 2016 w konsekwencji zepchnęła Polskę z zaszczytnego 18 miejsca, czyli sąsiedztwa takich medialnych tuzów jak Namibia, Urugwaj, Surinam, czy Niemcy (w których, jak wiadomo, rząd określa na jakie tematy media nie powinny zabierać głosu oraz zezwala na pociąganie satyryków do odpowiedzialności za kiepskie żarty przed sojuszniczym rządem), w otchłań piątej dziesiątki, dzielonej z USA (gdzie te złote czasy radia, panie Allen?), Francją, Maltą, a także kilkoma państwami Afryki (http://rsf.org/en/ranking). Cóż spowodowało tak gwałtowne osłabienie wolności i pluralizmu mediów? Podsumowanie rankingu nie pozostawia wątpliwości:

Shortly after winning the 2015 elections, the conservative Law and Justice party passed a media law empowering the government to appoint and dismiss the heads of the state radio and TV broadcast media. It took effect in January 2016. Under a second law being prepared, the contracts of all the employees of these media would be terminated. Alarmed to see a European Union member violate fundamental EU values, the European Commission launched a procedure designed to ensure respect for the rule of law in Poland.
(http://rsf.org/en/poland)

Wkrótce po triumfie wyborczym w 2015 roku konserwatywna partia Prawo i Sprawiedliwość przegłosowała prawo medialne umożliwiające rządowi wymianę zarządów państwowego radia i telewizji. Zmiana weszła w życie w 2016 roku. Na mocy kolejnych, przygotowywanych przepisów, kontrakty w s z y s t k i c h pracowników mediów państwowych mają zostać zerwane. Komisja Europejska, zaalarmowana łamaniem przez państwo członkowskie  p o d s t a w o w y ch  wartości UE, wszczęła procedurę opracowaną w celu zapewnienia przestrzegania prawa w Polsce.

Winny PiS. No, oczywiście, że PiS. No i tyle. Wszystko jasne.

Nie dla wszystkich. Sprawdźmy więc skąd wziął się tak katastrofalny wynik naszych mediów... RSF chełpi się precyzyjną i skomplikowaną procedurą oceny bazującą na przyliczaniou wielu istotnych składników (https://rsf.org/en/news/2016-world-press-freedom-index-leaders-paranoid-about-journalists). Sprawdźmy...

Okazuje się, że bezpośredni wpływ na wysoki wynik końcowy (im wyższy tym większe problemy) ma tzw. wskaźnik prześladowań (Abuse score) wynoszący dla Polski 45.22, a wyliczany z tylko pozornie skomplikowanego wzoru:

Równanie na współczynnik Abuse score
https://rsf.org/en/detailed-methodology

Proste przeliczenie pokazuje, że liczba logarytmowana (w nawiasie), aby wyniku dać 4.522 powinna wynosić 33300, a że jest sumą kilku składników mnożonych przez odpowiednie wagi, możemy łatwo uzmysłowić sobie, jakich to prześladowań wobec ludzi mediów dopuszczono się w Polsce, aby dorobić się takiego wyniku... I tak, 33300 otrzymamy, jeżeli liczba zamordowanych sięgnęła 370! Trzystu siedemdziesięciu! Ewentualnie, jeśli nie zamordowano nikogo, to więzieniach osadzono 3330 dziennikarzy, tudzież tę samą ilość porwano. Jeśli i te działania nie miały miejsca, to zapewne splądrowano (mniej więcej jak redakcję Wprost?) lub zrujnowano 6660 z nich. Skoro nie, to 11100 wypędzono, a jeśli i takie przypadki nie miały miejsca to zapewne 33300 aresztowano albo też poddano innym aktom agresji.

Nieprawdopodobne? Jak najbardziej. Zwłaszcza, że sama organizacja pod koniec 2015 roku informowała o 110 zamordowanych na świecie dziennikarzach. Po co więc o tym piszę? M.in. po to, by pokazać swobodne podejście autorów raportu do reguł matematycznych. Otóż RFS najprawdopodobniej zastosowało mylną i wprowadzającą w błąd notację logarytmu naturalnego oznaczając go po prostu "log" (czyli tak jak logarytm dziesiętny) zamiast "ln". Notacja taka jest spotykana na zachodzie Europy, dlatego w celu precyzyjnego podania informacji i uniknięcia nieporozumień w poważnych materiałach unika się jej, a przy logarytmie dziesiętnym, w odróżnieniu od Polski umieszcza się podstawę ("log10"). Tyle matematyki. Potwierdzenia ze strony RSF brak, na pytanie skierowane za pośrednictwem Twittera nie otrzymałem odpowiedzi. Zakładając jednak poprawność tego rozumowania, po poprzednim wstrząsie, nasz kraj jawi się jako kraina swobód medialnych, gdyż, aby w ostatecznym wyniku otrzymać 45.22 liczba logarytmowana powinna wynosić 92, co przekłada się na 1 zamordowanego dziennikarza, ewentualnie 9 więzionych, lub porwanych, 18, których zrujnowano (więc jednak redakcja Wprost?), 31 wypędzonych albo też 92 aresztowanych, lub poddanych innym aktom agresji...

Zapewne nie poznaliśmy nazwisk tych wszystkich nieszczęśników z powodu kagańca, jaki rodzimym mediom nałożył reżim...

Wrócę do wspomnianej redakcji Wprost, której najście przez ABW za rządów PO i spanikowanego ministra Sienkiewicza, jawi się jako najbardziej jaskrawe naruszenie wolności mediów w tej dekadzie. Ktoś powie: co z tą akcją ma wspólnego PiS i jak ma ona wpływać na obecny raport?!

To może inaczej zadamy pytanie... Jak to się stało, że mimo tego zdarzenia oraz aresztowania reporterów pod PKW, tak świetne wyniki osiągaliśmy wcześniej?

Okazuje się, że pytanie o ramy czasowe jest jak najbardziej na miejscu, bowiem okres czasu, jaki obejmuje raport 2016 to... rok szkolny 2014/2015, a dokładnie okres od września 2014 do sierpnia 2015! Czyli 2 miesiące przed objęciem rządów przez PiS! Skąd więc wnioski miażdżące obecną władzę i nowe przepisy medialne? Prośba o wyjaśnienie przesłana za pośrednictwem Twittera również pozostała bez odpowiedzi.

Ostatnią kwestią do rozstrzygnięcia jest autorstwo ankiet, których użyto do oceny... Wysyłając to pytanie akurat nie liczyłem, że poznam nazwiska autorów raportów o Polsce, a jednak jest to istotne, gdyż, jak czytamy w opisie precyzyjnej i skomplikowanej metodolgii... pod uwagę brane są ankiety wybrane przez RFS! Jeśli ktoś ma minimalne pojęcie o badaniach statystycznych, wie, że tak prowadzone, nadają się do kosza z definicji - dobierając wyniki można udowodnić każdą tezę.

Poniżej zamieszczam tweety skierowane do @RSF_inter. Jak napisałem, nie spodziewam się odpowiedzi, muszę jednak przyznać, że po bliższej analizie straciłem zaufanie do rzetelności i bezstronności tej ogólnie szanowanej organizacji. Odrobinę więcej światła niech rzuci informacja z końca zeszłego roku: http://wpolityce.pl/media/275516-do-walki-o-niemiecka-strefe-wplywow-w-mediach-w-polsce-wlaczyli-sie-reporterzy-bez-granic-owszem-ale-ci-z-oddzialu-berlinskiego , kiedy to proponowane zmiany w mediach ostro skrytykował rzecznik prężnego niemieckiego oddziału RSF Christoph Dreyer. Szczególnie ostro potępił deklarowane przez PiS zamiary ograniczenia niemieckiego kapitału w polskich mediach (stan jego posiadania na poniższej grafice za portalem wpolityce.pl). I tak oto układanka zdaje się składać w całość...

Stan niemieckiego medialnego posiadania w Polsce

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka