Jan Pospieszalski Jan Pospieszalski
238
BLOG

Odpowiadam Pani Minister

Jan Pospieszalski Jan Pospieszalski Polityka Obserwuj notkę 41

Po programie Warto Rozmawiać o ustawie emerytalnej i Otwartych Funduszach Emerytalnych, do TVP wpłynął protest podpisany przez panią podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej - Agnieszkę Chłoń - Domińczak.

Autorka jest oburzona moją opinią którą wyraziłem w programie:

 

"...osoba, która pracuje nad tą  ustawą,(…) jest w ósmym miesiącu ciąży,  spodziewa się trzeciego dziecka, mimo młodego wieku i pewnie nie powiedziała że to jest jej ostatnie słowo. Być może dla nas wszystkich jest to najlepszy przykład, jak dalece bezpieczne są te ustawy, które ona przygotowuje, skoro sama postanowiła inaczej zadbać o swoją  przyszłość, mając po prostu dużo dzieci. Życzymy aby państwo naśladowali tę panią”

 

Pani wiceminister czuje się dotknięta bo jak twierdzi przypisałem jej poglądy których nie podziela,  jednocześnie w piśmie podkreśla, że „ uważa nowy system emerytalny za system stabilny, oparty o uczciwą umowę międzypokoleniową”

 

 (cała treść  - http://www.mps.gov.pl/userfiles/File/Sprostowania/tvp%20list_chlon-dominczak.pdf )

 

Zwracam się więc do Pani minister z przeprosinami i wyjaśnieniem.

W programie,  w którym m.in. brali udział twórcy ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych,  kilkakrotnie przywołano problem zapaści demograficznej w jakiej znalazła się Polska. Dla rozmówców jasne było że wobec tych niekorzystnych zjawisk, zobowiązania emerytalne mogą okazać się trudne do realizacji. Ścisły związek przyrostu naturalnego i skuteczności zapewnienia świadczeń emerytalnych,  na różny sposób podkreślali wszyscy rozmówcy, choć w programie reprezentowane były trzy odrębne i na ogół będące w ostrym sporze środowiska ekspertów.  Mój komentarz nawiązywał więc do tych wypowiedzi. Przykład matki która decyduje się na urodzenie i wychowanie trójki dzieci ukazałem jako pozytywny i godny naśladowania. Opinię zestawiającą ten fakt z pracą nad ustawą opatrzyłem zastrzeżeniem „być może”, nie wymieniając ani nazwiska ani funkcji.

Choć tak radykalna reakcja Pani minister jest dla mnie zaskoczeniem, uznaję że przytoczona wypowiedź może być odczytana jako niefortunna i skoro Pani jako kobieta i matka czuje się urażona pragnę wyrazić moje najgłębsze ubolewanie.

W programach wielokrotnie i na różne sposoby poświęcaliśmy wiele uwagi problemom rodziny,  zawsze z największą troską i uznaniem dla matek. Pragnę zapewnić że Pani decyzje życiowe dotyczące Pani rodziny budzą mój szacunek, a skoro ta wypowiedź sprawiła Pani przykrość - gorąco przepraszam.

Nie zmienia to faktu że Pani działalność jako urzędnika państwowego podlega ocenie i z tego uprawnienia jako publicysta korzystam. Tym bardziej że dotyczy to ustawy budzącej tak silne kontrowersje. Znając nieco realia i sposób wprowadzania tej ustawy niestety nie podzielam Pani optymizmu co do stabilności systemu, a najuczciwszą „umową pokoleniową” jest wg mnie liczna i kochająca się rodzina.

Jan Pospieszalski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka