Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
2243
BLOG

Polskie pieśni i myśli Szewacha Weissa

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 36

1. To było siedem czy osiem lat temu. Jako wicemarszałek Sejmu brałem udział w przyjęciu dyplomatycznym u prezydenta Kwaśniewskiego, z okazji 3 Maja albo 11 Listopada. Pod koniec przyjęcia, chwilę przed tym, gdy już w szatni płaszcz pozostał przedostatni - byłem świadkiem takiej sceny: Stoją razem dwaj "szorstcy przyjaciele" - prezydent Kwaśniewski i premier Miller, a wśrodku między nimi ambasador Izraela, były przewodniczący Knessetu Szewach Weiss. Stoją, trzymają się za ramiona i śpiewają polskie pieśni patriotyczne.

Już nie pamiętam dokładnie, co tam mieli w repertuarze – była zdaje się "Pierwsza Brygada", "Szara Piechota", "Serce w Plecaku" – w każdym razie te klimaty...

Za to pamiętam dokładnie, że ambasador Weiss śpiewał pełnym głosem i znał świetnie wszystkie słowa piosenek, a Kwaśniewski i Miller śpiewali półgębkiem, głównie refreny i wyglądało, że ze znajomością słów mieli problem.

 

2.We wczorajszej „Rzepie” przeczytałem artykuł napisany przez Szewacha Weissa, pod tytułem – uwaga - „Polacy pozostali niezłomni”

Niemal w całej Europie zjawisko kolaboracji z Niemcami było powszechne –pisze Weiss i dodaje –Polacy natomiast bili się z nimi od początku do końca wojny. Nigdy nie stworzyli proniemieckiego rządu czy proniemieckich oddziałów.

Dalej pisze Weiss o tym, że sam jest Żydem ocalonym przez polskie.chłopskie rodziny. I pisze coś, co polecam szczególnej uwadze:

Żeby narazić się na śmierć, swoją i swoich dzieci, aby ratować obcego człowieka, należy mieć wielką odwagę. Wymaganie tego od zwykłych, sterroryzowanych przez okupanta ludzi, to nazbyt wiele.Naród żydowski takiego egzaminu sam nie przeszedł. Nie wiadomo,ilu takich bohaterów jak polscy Sprawiedliwi znalazłoby się wśród Żydów...”

Pisze też Weiss o szmalcownikach - „...patologia i margines,które podczas wojny, w warunkach straszliwego terroru przybrały naznaczeniu i sile. Gdyby Niemcy nie zajęli Polski, tych zachowań by nie było...”

 

3.Mądre myśli i sprawiedliwe słowa wybitnego Żyda, który mimo własnych przejść potrafi obiektywnie ocenić postawy ludzi w tamtym tragicznym czasie. 

Dziękuję za te myśli i słowa, panie Weiss i za te polskie pieśni, co je pan śpiewał lepiej od polskiego prezydenta i premiera.


PS. Prawda, że trzeba nam się uczyć?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (36)

Inne tematy w dziale Polityka