Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
1941
BLOG

LOT i państwo Donka Usypiacza

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 49


Pikujący LOT wydał 74 miliony złotych na doradztwo. Na liście płac same najtęższe kancelarie świata...

 

1. LOT lata rzadko, nisko i wolno. Pod rządami PO-PSL przynosi setki milionów strat (za rządów PiS dawał zyski). By ratować narodowego nielota, budżet państwa, czyli my, wpompowaliśmy w LOT 400 milionów złotych.

Wpompowali także ci biedacy, którzy nigdy w życiu nie lecieli samolotem, albo też latają wyłącznie tanimi liniami, bo LOT jest dla nich za drogi.

 

2. Tymczasem okazuje się, (dowiedzieli się tego senatorowie Prawa i Sprawiedliwości), że od 2008 roku na usługi prawne i doradcze LOT wydał – uwaga!!! - 74 miliony złotych. Na prawników 29 milionów, na konsultantów – 45 milionów.

LOT... 2 tysiące pracowników, samolotów kilkadziesiąt, chyba nawet nie własnych tylko dzierżawionych, firma nie wiele większa od PKS Suwałki. W czym tam im można doradzać za 74 miliony?

 

3. Na liście doradców sowicie wynagradzanych grubymi milionami przez LOT same orły i sokoły światowego doradztwa finansowego – Gotschal, Rotschild, Ernst&Young, PwC, KPMG, Norton, Mc Kinsey, a z polskich – niezastąpiona kancelaria Zakrzewski, Domański, Palinka...

No i trzeba pamiętać, że LOT ma zarząd, a w nim prezesów, wybitnych menedżerów, najtęższe z głów zarządzających polskim biznesem, bo przecież byle kogo Platforma na czele LOT-u by nie postawiła.

Przy tak wspaniałym doradztwie LOT powinien wzbijać się w niebo, zdobywać kontynenty i rynki, a on pikuje dziobem w dół.

Parę tygodni temu prezes LOT-u w towarzystwie jednego z wiceministrów rządu Tuska skamleli w Europarlamencie do polskich eurodeputowanych - ratujcie, bo giniemy, a przecież Polska musi mieć narodowego przewoźnika.

Trzeba będzie znowu zabrać niepełnosprawnym dzieciom i znowu dać LOT-owi z pół miliarda złotych.

Najtęższe kancelarie doradcze świata już na kolejne miliony czekają....

 

PS. Ksiądz Małkowski opowiedział wczoraj na uroczystościach smoleńskich anegdotę o Janku Usypiaczu, którego poznał w czasie, gdy był więziennym kapelanem. Janek Usypiacz zagadywał w pociągu pasażerów, potem dosypywał czegoś do herbaty, usypiał, a następnie – jak powiedział ksiądz – dokonywał przekształceń własnościowych.
Ksiądz Małkowski przestrzegał jednakże tyle przed Jankiem, co przed Donkiem Usypiaczem.

Jak działa Donek Usypiacz? Właśnie tak, jak wyżej opisałem...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Polityka