Jan Wels - antyegzekucja Jan Wels - antyegzekucja
702
BLOG

Hokus-pokus i po działce

Jan Wels - antyegzekucja Jan Wels - antyegzekucja Gospodarka Obserwuj notkę 2

 Polecem artykuł

 

 

Pożyczyła 23.000 zł, straciła działkę wycenioną na 375.000 zł

 

 

Zabezpieczona pożyczka

 

Lombard Fokus z Łodzi, pożyczył w marcu 2009r. Grażynie R. 23.000 zł.

Zabezpieczeniem umowy była notarialna umowa przeniesienia własności działki o pow.

1,21 ha położonej w gminie Aleksandrów Łódzki. Ustanowiona została także hipoteka

w dziale IV na przedmiotowej nieruchomości.

Wg wyceny sporządzonej przez rzeczoznawcę majątkowego Edytę Wiśniewską

(listopad 2009r.), działka warta była 375.000 zł.

W kolejnych miesiącach, Łodzianka spłacała pożyczkę kolejnymi pożyczkami udzielanymi

 jej przez lombard Fokus.

Jak twierdzi, odsetki wynosiły 10% w skali miesiąca. Taka sytuacja trwała do

czerwca 2010r. Na papierze wyszło, że mimo spłat, klientka łódzkiego lombardu jest mu  winna około

80.000 zł.

W marcu 2011r., na wniosek właściciela lombardu, z działu III księgi wieczystej zostało

wykreślone roszczenie o powrotne przeniesienie własności nieruchomości, które to

roszczenie przysługiwało pożyczkobiorczyni.

Po wykreśleniu tego wpisu, pożyczkodawca podjął intensywne działania zmierzające do

sprzedaży działki.

W kwietniu tego roku, Grażyna R. wniosła do Sądu Okręgowego w Łodzi pozew o

unieważnienie aktu notarialnego (umowa przeniesienia własności), a także (później)

 o uznanie, iż pożyczka w wysokości 23.000 zł została spłacona (I C 540/11).

 

W pozwie napisała między innymi:

"Faktem jest, że dopożyczałam jeszcze środki finansowe od niego, przy czym połowa

pożyczonych środków została przez niego zaliczona na odsetki, do których O.W. doliczał

następne odsetki, tzw. odsetki od odsetek. Spłacałam haracz w kwotach dochodzących

do ośmiu tysięcy złotych miesięcznie. Oznaczało to, że nigdy nie spłacę zaciągniętej

pożyczki".          

   

W piśmie procesowym pełnomocnik powódki - adwokat Jerzy Krysztofiak (adwokat z urzędu)

wyjaśnił, iż żądanie pozwu oparte jest na art. 58 par. 2 KC: „nieważna jest czynność prawna

sprzeczna z zasadami współżycia społecznego".

 

Pismem z dnia 26 lipca br., pani Grażyna poinformowała lombard, iż wie, że czynione są

starania zmierzające do sprzedaży działki przez Fokusa.

Napisała między innymi:

"...w przypadku sprzedaży działki - do zwrotu wartości korzyści majątkowej.

Obecna wartość działki to 50zł/m2. Ceny podobnych działek wahają się od 50 do 90 zł/m2.

W załączeniu kilka przykładowych aktualnych ofert sprzedaży podobnych działek.

W roku 2009 przedmiotowa działka wyceniona była na 375.000 zł".

 

Sprzedana działka

 

Pełnomocnik Grażyny R. złożył także w sądzie wniosek o zabezpieczenie roszczenia poprzez -

wpisanie w księdze wieczystej ostrzeżenia o toczącym się postępowaniu przed Sądem

Okręgowym.

Postanowieniem z dnia 11 sierpnia br., Sąd przychylił się do wniosku pełnomocnika i

zabezpieczył roszczenie poprzez nakazanie wpisania w księdze wieczystej, iż toczy się

postępowanie o unieważnienie aktu notarialnego - umowa przeniesienia własności

nieruchomości. 

 

Postanowienie sąd wysłał pełnomocnikowi, który następnie złożył w księgach wniosek o wpis

ostrzeżenia.

 

Jednak na niewiele się to zdało, gdyż 18 sierpnia właściciel lombardu sprzedał działkę.

Nabywcy zapłacili za nią 146.280 zł.

Zabrakło kilku dni, by wzmianka o wpisie została wpisana w księdze.

 

Co dalej?

 

Grażyna R. wystosowała do lombardu wezwanie do zapłaty w związku z bezpodstawnym

wzbogaceniem.

Wystąpiła także do sądu cywilnego z zawezwaniem do ugody, mając nadzieję na polubowne

zakończenie sprawy. We wniosku do sądu napisała między innymi (II Co 103/11, Sąd Rejonowy

 dla Łodzi-Widzewa):

"Zawezwanie ma na celu uzgodnienie z zawezwanym, aby ten dobrowolnie

 zobowiązał się do:

1. wydania korzyści w naturze lub

2. zgodnie z wezwaniem do zapłaty, zwrotu jej wartości".

 

Zapytany przeze mnie właściciel lombardu, co zamierza zrobić – odpowiedział: „nic”.

- Dla mnie sprawa jest zakończona. Wycena działki była sporządzona przez Grażynę R., nie

  była realna. Wartość jej była taka, jaka jest w akcie sprzedaży - dodał.

Zapytany, że to i tak znaczna różnica między pożyczką a wartością nieruchomości,

odpowiedział, iż klientka dopożyczała pieniądze, a w dodatku musiał zapłacić olbrzymi

podatek.   

 

 

JS

www.antyegzekucja.pl

Niezależny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Gospodarka