Jarosław Lipszyc Jarosław Lipszyc
32
BLOG

Świat się zatrzymał ze zdumienia

Jarosław Lipszyc Jarosław Lipszyc Polityka Obserwuj notkę 1

Są wydarzenia możliwe, ale mało prawdopodobne: Papież wyraża radość z wyroku śmierci na Saddama, Kinga Dunin daje buzi Janowi Pospieszalskiemu, Microsoft na oficjalnej konferencji ogłasza że będzie sprzedawał GNU/Linuxa.

Z tym, że to ostatnie akurat jest prawdą. Według zapisów podpisanej w weekend umowy Micrsoftu z Novellem gigant z Redmond ma w ciągu roku rozdystrybuować wśród swoich klientów 70 tysięcy pakietów wolnego systemu operacyjnego. Teraz najtęższe głowy zastanawiają się, co to właściwie oznacza, a my musimy wyjaśnić dlaczego ta umowa jest ważna dla polskiego społeczeństwa.

Społeczeństwo informacyjne w ogromnym (i rosnącym) stopniu uzależnione jest od elektronicznych kanałów komunikacyjnych umożliwiających przekaz informacji. Kontrola nad kanałami komunikacyjnymi pozwala nie tylko osiągać ogromne zyski (Bill Gates marzył onegdaj, że do rachunków za prąd będzie doliczany podatek dla Microsoftu), ale także dyktować ludziom w jaki sposób mogą się ze sobą porozumiewać. Kluczowe dla zdrowia społeczeństwa informacyjnego są więc otwarte standardy, takie jak np. będący podstawą internetu kod html, który czytany jest przez dowolne narzędzia (komputer, telefon komórkowy etc.) i dowolne oprogramowanie (Internet Explorer, Opera, Firefox etc.)

Do tej pory Microsoft stał twardo na pozycji monopolisty próbującego zawłaszczyć wszystkie standardy i promującego swoje zamknięte rozwiązania. Tym samym pozbawiał nas możliwości wyboru.

Dlatego właśnie umowa z Novellem jest tak zaskakująca: zawiera ona zapisy o podjęciu prac nad wirtualizacją (możliwość uruchamiania programów Windows pod GNU/Linuxem i vice versa) i interoperacyjnością pakietów biurowych (Microsoft Office i Open Office), wreszcie Microsoft zobowiązał się do promowania GNU/Linuxa firmy Novell wśród swoich klientów.

Opinie na temat tej umowy można podzielić na dwie grupy. Optymiści twierdzą, że po wyrzuceniu Billa Gatesa Microsoft wreszcie jest gotowy na zmiany. Nagły zwrot w polityce firmy jest efektem racjonalnej analizy: Windows Vista może być porażką, która pociągnie firmę na dno (poza jeszcze MS Office wszystkie inne produkty przynoszą straty lub marginalne w skali koncernu zyski) i potrzebny jest plan awaryjny. Tym planem ma być upodobnienie Microsoftu do firmy takiej, jak IBM - zajmującej się szytymi na miarę wdrożeniami, a więc bazującej na otwartości standardów i interoperacyjności.

Pesymiści twierdzą dokładnie odwrotnie: umowa z Novellem to tylko nowe wcielenie starej doktryny "Embrace, extend and exterminate". GNU/Linux jest obecnie największym konkurentem Microsoftu, trzeba więc uzyskać nad nim kontrolę. Umowa może być preludium do przejęcia Novella, na wszystkich innych znajdzie się patentowy straszak.

Tak czy siak umowa ta zapowiada wielkie zmiany - na dobre lub złe. O kanały komunikacyjne, krwioobieg nowoczesnego społeczeństwa, trwa zażarta walka. W środę w sejmie odbędzie się konferencja poświęcona roli otwartych standardów. Dobrze by było, by nasi posłowie wzięli w niej udział.

Jarosław Lipszyc - redaktor i publicysta związany z Krytyką Polityczną członek zarządu Internet Society Poland, koordynator projektu Wolne Podręczniki. Utwory zamieszczone na tej stronie są dostępne na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 2.5 Poland License. "Mnemotechniki" na Wikiźródłach Nagrania archiwalne zespołu Usta. Uwaga: komentarze nie na temat i/lub obraźliwe usuwam. To jedyna zasada moderacyjna, ale stosuję ją konsekwentnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka