Do znamiennej wymiany zdań doszło w ostatnią niedzielę podczas debaty w Krytyce Politycznej: kiedy Jacek Żakowski poruszył temat inwestycji w kapitał społeczny i działań proinnowacyjnych obecny w panelu Jan Maria Rokita temat zbagatelizował, a Marek Borowski zmilczał. Mam niejasne wrażenie, że od lewa do prawa pogrążeni w absurdalnych z punktu widzenia interesu publicznego sporach politycy nie rozumieją, że właśnie walczymy o swoje być albo nie być.
Z sukcesu wyborczego Rafała Dutkiewicza cieszyłem się nie dalej niż tydzień temu. Wczorajsza "Polityka" przynosi jego tekst napisany wspólnie z Jerzym M. Langerem - tekst w którym wzywa do utworzenia Eurepejskiego Instytutu Technologicznego z siedzibą we Wrocławiu. "Europa traci grunt pod nogami pod względem innowacyjności. Nagrody Nobla coraz rzadziej trafiają do badaczy europejskich. Najzdolniejsi młodzi naukowcy wybierają amerykańskie labortatoria jako miejsce spełnienia intelektualnego. W tym samym czasie Azja i Stany Zjednoczone coraz więcej łożą na naukę i zkolnictwo wyższe oraz na wsparcie przedsiębiorstw innowacyjnych." - alarmują autorzy . Polska zsuwa się powoli po równi pochyłej jeśli chodzi o innowacyjność gospodarki, i choć polska nauka jest w kondycji zaskakująco dobrej jak na poziom jej wsparcia, to w końcu i u nas dojdzie do drenażu mózgów - jeśli czegoś szybko nie zrobimy. Stworzenie centrali EIT we Wrocławiu może być dość istotnym impulsem długofalowego rozwoju. Niestety, żeby się w EIT zaangażować trzeba spojrzeć trochę dalej ,niż tylko kolejne wybory parlametarne. Mam poważne wątpliwości, czy polskich polityków stać na taki wysiłek. Pełen tekst z "Polityki" niestety nie jest jeszcze dostępny w sieci, więc zalecam wizytę w kiosku. Ideę EIT można wesprzeć swoim głosem poparcia na stronie internetowej.
Inne tematy w dziale Polityka