Europejczycy srodze się zawiedli na swoich politykach. Do tego stopnia, że recepty na zażegnanie kryzysu Starego Kontynentu dopatrują się… w sztucznej inteligencji i robotach.
Ich zdaniem nowoczesna technologia rzekomo ma być wolna od ludzkich słabości (m.in. korupcji) i działać całkowicie zgodnie z literą prawa oraz kompetencjami, z którymi ma się kierować klasa rządząca. Słowem, ma się wyłonić prawdziwie nowoczesny mąż stanu.
Trzeba przyznać, iż jest to intrygujące zjawisko. Rodzi się jednak pytanie: czy powierzenie własnego losu technice jest podyktowane tylko i wyłącznie wielkim rozczarowaniem wielu ostatnich lat obozem władzy przez społeczeństwo, czy to naturalny element galopującego postępu, obracającego nasze życie do góry nogami. Zapewne prawda leży gdzieś po środku, jeden pewnik natomiast wyłania się z tej sytuacji – panujące elity muszą się poważnie nad sobą zastanowić, jeśli nie chcą zostać usunięte z zajmowanych stanowisk. Bo technika już nie raz pokazała, że jest w stanie zastępować człowieka w wielu aspektach życia.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie