W filmie ,, Star Trek: Pierwszy kontakt’’ toczy się walka z złowrogą rasą Borg, swoistego połączenia fragmentów cybernetycznych oraz biologicznych. Asymiluje ona inne gatunki do siebie, by jako całość dążyć do, ich zdaniem, doskonałości. Nie znają oni pojęcia indywidualność, są masą, stanowią kolektyw.
W pewnym momencie dostaje się w ich ręce Data, czyli android służący na statku Enterprise. Także jego Borg chcą przyłączyć do siebie. Robot jest temu bardzo niechętny i przeciwny, ale ich Królowa kusi go korzyściami z tego płynącymi. Jednak Data nie chce być bezimiennym tłumem, lecz za wszelką cenę dąży do człowieczeństwa, co bardzo irytuje a zarazem dziwi Królową.
Moim zdaniem autorzy tejże produkcji postawili tu filozoficzne pytanie: gdzie? w którą stronę, i w jakim sensie ma się rozwijać technika? Czy ma przeć do doskonałości kosztem zabicia własnego ego? Czy też w kierunku upodobnienia się do człowieka? I czy jeśli do tego dojdzie taką maszynę można nazywać pełnoprawną istotą ludzką? Oraz jak rozmaite rodzaje urządzeń obdarzone w przyszłości różną świadomością będą między sobą egzystować? I jakie będą ich relacje z ludźmi?
W tej ostatniej kwestii pewne pytania stawiane są już dziś. Przeprowadza się badania, jak np. ludzie reagują na dotyk robota, bądź ogólnie na jego obecność. Współistnienie z robotami powoli staje się rzeczywistością chociażby część personelu w japońskich szpitalach to takie właśnie maszyny, w koreańskich więzieniach strażnicy, kilka armii wprowadza je na pole walki, oraz jeden chłopiec z Rosji używa go w swoim zastępstwie w szkole.
Powoli wkraczamy w erę, gdzie etyka i filozofia będzie się skupiać nie tylko na relacjach międzyludzkich, ale znacznie szerszych jak już wcześniej wspominałem.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie
