Era kolosów

Przed paroma dniami w radiowej Trójce natrafiłem na audycję, poświęconą wielkim koncernom. Skala tego zjawiska mnie zaciekawiła a jednocześnie zatrwożyła, do jakiego stanu rozrosły się te twory.

I tak firmy pokroju Samsunga, Apple bądź Intela generują już przychody takie co… małe państwa typu Szwajcaria bądź Izrael. Kiedyś widziałem statystkę mówiąca, iż Nokia ,,wytwarza’’ około 25 % PKB Finlandii. To iście szokujące dane. Zaś premiera nowego Iphona może przez pewien czas spowodować wzrost gospodarczy w USA.

Jeden z ekspertów w radio postawił bardzo odważną tezę, że to już nie koncerny są dodatkiem do państw, a wręcz niektóre państwa ,, otoką’’ wokół nich.

Do czego to doprowadzi w bliższej lub dalszej przyszłości? Pozwólcie drodzy Czytelnicy że znów wcielę się na chwilkę w futurologa. Otóż uważam, że potęga wielkich korporacji nadal będzie rosła. W końcu staną się samodzielnymi, niezależnymi na naciski ,, tradycyjnych’’ krajów, instytucji międzynarodowych państwami- miastami z własną polityką, rządem, może i terytorium, obywatelami, infrastrukturą, armią,mediami, służbą zdrowia itp. Te prywatne ,, kraje’’ zaczną być konkurencją dla ,, tradycyjnych’’, acz nie wykluczam, że może między do nich dochodzić do sojuszy, wspólnej polityki, współpracy. Ale w skrajnych przypadkach sądzę, że nie da się uniknąć konfliktów na tle gospodarczym, handlowym a nawet militarnym.

Moim zdaniem, mogą w nich narodzić się ( że tak je nazwę te nowe twory - ,,krajokoncerny’’) nowego rodzaju stosunki społeczne, obyczajowe, acz sam przyznaję, że to śmiał hipoteza, nie koniecznie musząca się zrealizować.

Reasumując, wszystko wskazuje na to, iż przyszłość należy do wielki molochów, czy nam się to podoba czy nie, i praktycznie nic nie jest w stanie temu zapobiec.