jedrek27 jedrek27
125
BLOG

Co z tą wolnością

jedrek27 jedrek27 Technologie Obserwuj notkę 1

Wikipedia, najbardziej znana encyklopedia w Internecie. Słynie z tego, że jej treści są redagowane głównie za sprawą amatorów, a nie jakichś uczonych ludzi. Czyli praktycznie każdy może sobie edytować jej zawartość, ile tylko dusza zapragnie.

 

No właśnie, tu jest pies pogrzebany. Do wiarygodności Wiki często są zastrzeżenia, nie zawsze materiały w niej zawarte są godne zaufania. Często zarzuca się jej braki, a wręcz błędy.

 

Ze swojej strony jednak muszę przyznać, że co by o niej nie mówić, to często zdarza się, że gdy wyszukuje się jakiegoś zagadnienia i nie ma go gdzie indziej, to tylko Wikipedia pozwala znaleźć o nim informacje. Takie a nie inne, lepsze bądź gorsze, ale to zawsze lepsze niż nic.

 

Sądzę, że ta encyklopedia właściwie ucieleśnia symbol Sieci, czyli wolność, i wszystko to, co ona niesie. Z jednej strony mamy ogrom dostępnych haseł, współtworzenie projektu przez rzesze zapaleńców czyniących to za darmo, przeważnie w dobrej wierze, z dobrymi intencjami, chcącymi to wykonać rzetelnie. Ale jest też ujemny aspekt – bylejakość, brak wiarygodności, kompetencji do tworzenia specjalistycznych materiałów przez osoby przeliczające się co do swoich możliwości do współdecydowania o takim przedsięwzięciu.

 

Sądzę, że to dylemat, który będzie musiała rozwiązać Wiki, ale też cały Internet. Jak pogodzić nieograniczony dostęp do zamieszczania wiadomości, z jednoczesnym ich odpowiednim poziomem? Wierzyć jak w przypadku popularnej encyklopedii tylko zweryfikowanym i polecanym artykułom, a resztę odrzucać? A może jednak część wiedzy podzielić na tę tworzoną przez gremia naukowe, a resztę przez zapaleńców?

 

Obecna forma Wikipedii to moim zdaniem dowód na to, jak popularny ,, net’’ jest jeszcze młodym medium, nieopierzonym, niesprecyzowanym, ciągle w fazie rozwoju. Że wciąż jeszcze poszukuje swojej tożsamości, ukształtowanych zasad, jakimi ma się kierować. Że wciąż poszukuje jasnej i sprecyzowanej drogi, którą ma podążyć.

 

Albo może to ja się mylę, i takie są niestety koszta, jakie należy ponieść na rzecz nieokiełznanej wolności, takiej swoistej internetowej anarchii, gdzie każdy sobie rzepkę skrobie, bez żadnej kontroli jakiegoś nadrzędnego podmiotu.

 

Przewiduję, że przed Wikipedią, jak i całą Siecią są jeszcze lata prób, przemyśleń, i eksperymentowania z własnym ,, ja’’, aż wreszcie nabierze to jakiejś ugruntowanej, realnej postaci. ,, Net’’ jest przecież jeszcze młody względem telewizji albo radia, one istnieją dużo dłużej, też przechodziły metamorfozy, modyfikacje, ewolucje. Dajmy mu czas, bo tak czy siak do niego należy przyszłość, i za powiedzmy dekadę powinien się już ustatkować.

 

jedrek27
O mnie jedrek27

Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Technologie