Internet, wydawałoby się, że to ostoja wolności i demokracji, że nikt i nic nie może mu zagrozić. Że jest enklawą swobody, odporną na jakiekolwiek zakusy wszelkiej maści cenzorów. Rzeczywistość pokazuje, że nie jest wcale tak różowo.
Dowodem na to są chociażby Chiny, gdzie tamtejszym Internautom skutecznie władze utrudniają dostęp do chociażby popularnej wyszukiwarki Google, co siłą rzeczy wiąże się z ograniczeniem możliwości śledzenia nie zawsze wygodnych dla rządzących treści.
Jeszcze inną drogą poszedł Iran. Z tego co się orientuję, odcięli się od dostępu do światowej Sieci, i zamierzają stworzyć, tu cytat ,, własny Internet’’, skupiony tylko i wyłącznie na tym kraj.
Widać, że jeżeli się chce, to i Internetowi zamknie się usta, albo przynajmniej znacznie go ograniczy. Gremia rządzące nie mogą sobie pozwolić na zbytnią swobodę swych podwładnych, a media w ich mniemaniu mają tańczyć tak, jak im się zagra.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie
