Hakerzy, uważani przez wielu za antychrystów cybernetyki. W nich społeczeństwo upatruje wcielonego zła, siejących zniszczenie w Internecie bandziorów, czyniących to dla własnej frajdy.
Pamiętam, że jeszcze przed paroma ładnymi laty, czytałem pewne czasopismo komputerowe. W jednym artykule mowa była o crakerach, ludziach włamujących się na różne strony, wykradający dane, siejący chaos, zniszczenie itp. Z kolei w tym samym tekście, o hakerach napisano, że i owszem, włamują się na strony, ale nie czynią zniszczeń. Informują dajmy na to administratorów, gdzie są luki, błędy w zabezpieczeniach. Żeby uniknąć na przyszłość włamania przez osoby, które już mogą nie mieć tak szczytnych intencji.
Dziś w radiowej Trójce, słyszałem wypowiedzi hakerów. Uważają się oni za przede wszystkim pasjonatów informatyki, ludzi szczycących się swoją wiedzą w dziedzinie komputerów.
Zatem może następuje pomieszanie pojęć? I dla wielu między hakerem a crackerem jest znak równości? A to raczej jest niesprawiedliwe, powinno się te dwie grupy oddzielić wyraźną kreską.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie