Notkę tę traktuję poglądowo i adresuję do wszystkich zainteresowanych tematyką wpływu szczepionki przeciwko covid na ewentualne zakażenie i jego przebieg.
W połowie czerwca miałem drugą dawkę szczepionki. Szczepiłem się szczepionką firmy Pfizer. Po szczepionce nie miałem żadnych powikłań, jeden dzień odczuwałem lekki ból ramienia. Tak samo przy pierwszej jak i drugiej dawce.
Problemy zdrowotne rozpoczęły się 28 września. Na początku objawy wskazywały raczej na zwykłe pezeziebienie, katar i ból zatok. Jednak 30 września rano przestałem odczuwać zapachy i straciłem smak. Praktycznie wszystkie zapachy i smaki stały się nieobecne. Stało się prawie oczywiste, że pomimo szczepienia złapałem covid. Po południu wypełniłem ankietę w aplikacji Protego Save i automatycznie zostałem zakwalifikowany do przeprowadzenia testu.
1 października rano został pobrany mi wymaz w celu wykonania testu PCR. Około godziny 19 zostałem poinformowany o pozytywnym wyniku tego badania.
Od tamtej pory przebywam w tzw. izolacji domowej. Dziś zaczynam już odczuwać jakieś mocniejsze zapachy, powoli powracają również smaki. Zakażenie przechodzę łagodnie, ale codziennie mam jakieś dziwne objawy. Ból głowy, gardła, intensywny katar połączony z dziwnym pieczeniem w nosie, problemy żołądkowe i uczucie kolki w żebrach. Temperatura waha się w okolicach 37 stopni Celsjusza a saturacja spadła do 93%.
To są moje pierwsze doświadczenia z tą chorobą i jak na razie wydaje mi się, że mam dużo szczęścia.
W iskier krzesaniu żywem
Materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
Iskry wydobyć z...
- Tadeusz Boy Żeleński
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo