Jerzy Korytko Jerzy Korytko
2858
BLOG

Smoleński "montaż".

Jerzy Korytko Jerzy Korytko Rozmaitości Obserwuj notkę 49

 Tytułowy„montaż” wg znanego pisarza Volkoffa – to skomplikowana, wielopiętrowa wręcz kombinacja operacyjna tajnych służb sowieckich czyli KGB . Myślę, że obecnie wyrażenie to nabrało uniwersalnego znaczenia i odnosi się nie tylko do służb rosyjskich.

Podstawowym elementem wyróżniającym „montaże” od zwykłych, bieżących działań tajnych służb jest ich skomplikowanie.             Wspomniana    przeze        mnie   „wielopiętrowość”. Ponadto – w znaczącej części „montaże” wykonywane są przez agenturę wpływu. Praktycznie niewykrywalną. Działającą tylko przy pomocy legalnych metod.

Zastanówmy się, czy w przypadku katastrofy smoleńskiej możemy dostrzec elementy „montażu”. Nie siląc na wskazanie jego autorstwa. Otóż – tak. Dla mnie to sprawa oczywista. Przyjrzyjmy się temu z bliższej odległości.

Aktualny stan śledztwa smoleńskiego wskazuje na to, że zbliża się ono do pierwszego wielkiego przełomu. Oto na naszych oczach upada oficjalna wersja katastrofy – ostatnie ustalenia wskazują na rozpad samolotu jeszcze w powietrzu, przed pierwszym uderzeniem w ziemię – a to całkowicie dezawuuje wersję raportu MAK/Millera.  Czy to wyjaśnia ostatecznie przyczyny katastrofy? Oczywiście – że nie. Jednak pokonanie „pierwszego piętra montażu”jest wielkim sukcesem tych, którym na sercu leży suwerenność naszego kraju. Bowiem sprawa smoleńskiego śledztwa jak żadna inna negliżuje naszą scenę polityczną. Pozwala z bagna Magdalenki wyodrębnić podstawowy podział: kim jesteśmy. My i oni. Udowodnienie dziś, że raport Millera to fikcja unaocznia jedną sprawę przede wszystkim. To, że rząd Donalda Tuska i znacząca część mediów zaangażowanych w osłonę oficjalnej narracji smoleńskiej – bronili tego przekazu wbrew oczywistym faktom. Mając świadomość uczestnictwa w kłamstwie.  Że przed społeczeństwem celowo ukrywano niewygodne fakty. Unaocznia z cała ostrością ogrom matactw. Bo wkrótce piramida kłamstw zawali się ostatecznie. Dziś za sprawą jednego, nawet nie najważniejszego dowodu. Wkrótce okaże się, że tych dowodów to tak naprawdę było znacznie więcej.

Spójrzmy przede wszystkim na sytuację w mediach. Niektóre z nich ewidentnie stronniczo zaangażowały się w obronę oficjalnej wersji. Tak właśnie zachowała by się agentura wpływu, gdyby jej mocodawcy zlecili takie zadanie. U Volkoffa to właśnie w mediach rozgrywał się ów „Montaż”. Gdyż to właśnie media stają się (obok spraw gospodarczych)  głównym frontem walki w post-zimnowojennym świecie. Czyli – mieliśmy do czynienia z wzorcowym wręcz działaniem agentury wpływu w zaatakowanym kraju. I to nie tylko w sferze kilku ważnych tytułów prasowych czy stacji telewizyjnych. Gołym okiem widać, że zainfekowano również najważniejsze portale społecznościowe zaludniając je watahami zadaniowanych zdalnie „blogerów”.  

Tak wyglądało pierwsze piętro obrony przedsięwziętego montażu. Piętro – pod tytułem „obrona wersji przebiegu katastrofy a la MAK”. Dziś to piętro zostało zrujnowane. Ciekawe, co się wyłoni spod jego zgliszcz. Można pospekulować na ten temat – pierwsze jaskółki tego mamy już za sobą (rozmowa Olejnik z Brudzińskim np.)

Nowe pytanie brzmi: „No dobrze, skoro były wybuchy, to z jakiej przyczyny?”

Powiedzmy, że uda się i na to pytanie odpowiedzieć (badania próbek wraku Tupolewa trwają, i są tacy co wiedzą jaki musi być  ich ostateczny rezultat….). Myślicie Państwo, że to kończy całą sprawę? Wręcz przeciwnie – tutaj dopiero ją otwiera. Bowiem następne pytanie jest: Jeśli zamach – to kto? Ruskie?” Zdaje się, że takie pytanie formułowała Olejnik do Brudzińskiego?

Zapewniam Cię , Drogi Czytelniku – że prawdziwą trudność dopiero przyniesie próba znalezienia odpowiedzi na to pytanie. Bowiem o ile jakieś fizyczne aspekty katastrofy smoleńskiej mogły zostać zdiagnozowane (nieliczne dowody przeniknęły jednak do opinii publicznej) to udowodnienie tego, kto za katastrofą stał okazuje się zadaniem tysiąckrotnie trudniejszym.  Można tu mnożyć scenariusze, warianty, owe „piętra”. Dla przykładu: czy znalezienie bezpośredniego sprawcy zamachu kończy całą sprawę? ………….?

Wystarczy spojrzeć na tą kwestię z perspektywy zamachu na JPII (Ali Agca) czy na Kennedy`ego (Lee Harvey Oswald) by wiedzieć co mam na myśli. Reasumując>>> daleka droga dziś jeszcze do ostatecznego wyjaśnienia wszystkich okoliczności katastrofy smoleńskiej. Jednakże osiągnięto ogromny sukces – zburzono pierwsze piętro smoleńskiego "montażu".  Wykazano, kto bronił prawdy a kto kłamstwa.  I nie można tego sukcesu nie dostrzegać. To wielka sprawa.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Rozmaitości