Kolejna ikonka na firmamencie oPOzycji to obecny sędzia SO w Częstochowie niejaki Adam Sebastian Synakiewicz.
Nominowany na sędziego SR w Częstochowie jeszcze przez ś. p. Lecha Kaczyńskiego 15 grudnia 2007 roku wsławił się uchyleniem wyroku sądu I instancji, albowiem:
w składzie sądu I instancji zasiadała sędzia rekomendowana przez neo-KRS. Sędzia z Częstochowy powołał się przy tym na wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Reczkowicz przeciwko Polsce oraz zgodnie z orzeczeniami TSUE z 14 i 15 lipca 2021 r. pominął przepisy tzw. ustawy kagańcowej, które zakazywały sędziom sądów powszechnych badania statusu osób powołanych na stanowiska sędziowskie.
https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,89625,27552679,rzecznik-radzik-nie-poradzil-za-to-minister-ziobro-odsunal.html
I wszystko byłoby super, gdyby nie jedno ale.
Otóż wcześniej pan sędzia – ikonka oPOzycji Synakiewicz zgłosił swoją kandydaturę do tejże neo-KRS.
Zamarzyło się panu Adamowi, że raptem 14 lat po włożeniu togi stanie się wielce poważanym sędzią Sądu Apelacyjnego.
Oto komunikat tej samej neo-KRS:
Ba, marzył o tym również wcześniej:
Jak widać marzenia sędziego Synakiewicza miały być spełnione przez neo-KRS właśnie, by zachować nomenklaturę tak poważnych wydawnictw prawniczych jak Gazeta Wyborcza czy Fakt. ;)
Kiedy jednak dwakroć został odrzucony zaatakował z furią porzuconego kochanka.
Wielki znawca ludzkich dusz, pierwszy polski laureat Nagrody Nobla Henryk Sienkiewicz przed laty opisał podobny charakter.
Najwyraźniej tylko dla niepoznaki dał mu czarną skórę…