Jerzy Nowak Jerzy Nowak
157
BLOG

O granicach głupoty, podłości i zaczadzeniu złem.

Jerzy Nowak Jerzy Nowak Polityka Obserwuj notkę 2


   Głupota jest zaraźliwa. Nawet bardzo. Sprawozdanie z postępów głupoty przygotowała niezawodna „Gazeta Wyborcza”, nawet nie wiedząc, jak bardzo kompromituje tych, z których chce być dumna. Sprawozdanie odnotowuje, że „3 stycznia przed siedzibą Prokuratury Okręgowej w Warszawie zebrało się ponad 40 osób. Przyszły, by złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przez siebie przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy publicznych. To akcja solidarności z Janiną Ochojską, wydarzenie bezprecedensowe na taką skalę”. Owszem, bezprecedensowe. Ze względu na skalę idiotyzmu. Jasne, na sędziów mogą liczyć. Ofiary sprawiedliwości się nie doczekają, skoro sędziowska niezawisłość nie zna w Polsce granic. Chodzi o granice prawa i przyzwoitości. Kpi sobie zatem Ewa Borguńska, przedstawiana jako producentka filmowa, gdy mówi, że jest „gotowa wraz z Janiną Ochojską ponieść odpowiedzialność za wypowiedzi pod adresem rządzących i odbyć karę”. Tylko, kto je skaże?


W Polsce „obrońcy demokracji” są bezkarni, bo sądy są „niezależne”, a sędziowie „niezawiśli”. Mogą więc nazywać „zbrodniarzami” premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, komendanta głównego straży granicznej gen. Tomasza Pragę, dowódcę WOT gen. Wiesława Kukułę i komendanta głównego policji generalnego inspektora Jarosława Szymczyka. Zawodowi zadymiarze z grupy Obywatele RP, którzy wymyślili happening z samooskarżeniami i obrażaniem polityków, żołnierzy, oraz funkcjonariuszy chcą jak w dym iść do sądu, jako pozwani, by „przed niezależnymi sędziami i niezawisłymi sądami zamienić ten proces w postępowanie przeciwko tym zbrodniarzom”.

Jeśli sygnatariusze są czegoś świadomi, to nie tego, o czym piszą. Używanie kategorii „zorganizowana zbrodnia przeciwko ludzkości”, „tortury”, „oprawcy”, „kaci” jest przejawem kompletnego zidiocenia. Bo nijak to się ma do rzeczywistości. Tym bardziej że wszystko odbywało się zgodnie z procedurami, niekwestionowanymi przez nikogo zdrowego na umyśle. To co ci ludzie powiedzieliby o holenderskich policjantach, którzy w Amsterdamie brutalnie pałowali, rzucali na ziemię (ofiary uderzały głowami o asfalt) i pozwalali psom gryźć uczestników manifestacji przeciwko restrykcjom sanitarnym. A właściwie to nic by nie powiedzieli, bo oni widzą zbrodniarzy tylko w polskich żołnierzach i funkcjonariuszach broniących ich własnych dup.


Może nawet nie warto karać, tylko trzeba się zaopiekować kimś, kto uważa, iż „państwowe organy ścigania rozpędzają się w pociąganiu do odpowiedzialności tych, którzy mają inne zdanie”. Za inne zdanie w Polsce nikomu nawet włos z głowy nie spada. O czym najlepiej świadczy bezkarność wypowiadających wszelkie idiotyzmy na temat rządzących. A wręcz robią oni z tego formę promocji i poszerzania zasięgów. Jeśli to jest kara za „inne zdanie”, to wszyscy chcieliby tak być karani.

Jerzy Nowak
O mnie Jerzy Nowak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka