Jerzy Polaczek Jerzy Polaczek
1196
BLOG

Śląscy Bohaterowie Polski- Zanim 9 października pójdziemy do urn

Jerzy Polaczek Jerzy Polaczek Polityka Obserwuj notkę 3

 Mój serdeczny znajomy przesłał mi tekst ulotki z okresu wyborów do Sejmu Rzeczypospolitej i Sejmu Śląskiego jakie odbywały się jesienią 1935roku. 

Autorem tekstu jest Jan Lortz - Powstaniec Śląski pseudonim „ROSEN” (ur. w 1888r. w Rozbarku-dzisiejszej dzielnicy Bytomia).Przed pierwszą wojną światową aktywnie działał w bytomskim Gnieździe Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, a od roku 1918 był aktywnym organizatorem polskiej konspiracji górnośląskiej.To właśnie Jan Lortz , w 1919 roku dał rozkaz rozpoczęcia I powstania śląskiego w powiecie bytomskim. Rok później uczestniczył w II a potem w III Powstaniu Śląskim, gdzie dowodził I batalionem 1 katowickiego pułku wojsk powstańczych pod dowództwem innego walecznego Ślązaka - Walentego Fojkisa.

W latach międzywojennych był m.in. prezesem Zarządu Głównego Związku Powstańców Śląskich, a także posłem do Sejmu Śląskiego.

Od przełomu sierpnia i września 1939 roku walczył czynnie w szeregach Ochotniczych Oddziałów Powstańczej Samoobrony w Lipinach (dzisiejsza dzielnica Świętochłowic). Po wycofaniu się wraz z odchodzącymi oddziałami Wojska Polskiego, przeszedł z bronią w ręku aż na wschodnie kresy Rzeczpospolitej.

Pierwsze lata wojny spędził pod okupacją Sowiecką, gdzie dotrwał do chwili tworzenia Armii Polskiej przez Generała Władysława Andersa. Zmarł w Uzbekistanie, przed ewakuacją Armii do Iranu, po ciężkiej chorobie, w 1942 roku. Pochowany został w miejscowości Kitab w rejonie południowego Uralu.

Obecnie, w moich rodzinnych Piekarach Śląskich jest patronem jednej z ulic.

Znamiennym jest, jak prezentowany tekst odezwy wyborczej mówi wiele o ówczesnej sytuacji społeczno-politycznej na Śląsku. Wiele zawartych tu sformułowań brzmi tak znajomo, że ich aktualność nie wymaga specjalnego komentarza... Słowa tego Ślązaka mówią same za siebie. Dlatego - zanim 9 października pójdziemy do urn…. Warto przeczytać tekst pisany na taką sama okoliczność ponad 75 lat temu ! Udowadnia on, że wbrew tezie „dyżurnego Ślązaka”– Ślązacy „dupowaci” nie są, a swoim rozumieniem polskiej racji stanu zawstydzić mogą niejednego „prawdziwego” Polaka.

Myśl samodzielnie ! Bo warto....

Poniżej załączam tekst ulotki w orginale oraz jej skany.

Ulotki można znaleźć również na mojej stronie: http://jerzypolaczek.pl/

RODACY!

Stoimy przed aktem nader doniosłym. W dniu 8 września ma się rozstrzygnąć, jaki będzie skład przyszłego Sejmu Śląskiego, kto będzie zastępował Śląsk Sejmie Rzeczypospolitej w Warszawie. Wobec tak doniosłego momentu, postanowiłem szanownym rodakom przedstawić sytuację w tem świetle, w jakiem ona się przedstawia. Różne są zapatrywania na nowo wprowadzoną ordynację wyborczą do Sejmu Śląskiego Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Są tej ordynacji zwolennicy i są także przeciwnicy. Nie będę ja tu wchodził w rozważanie dobrych i ujemnych stron nowej ordynacji wyborczej. Interesuje mnie tu coś innego. Rzucono ze strony różnych ugrupowań politycznych hasło bojkotu wyborów. Stronnictwa propagujące to hasło, wzywają do abstynencji wyborczej.

 Czy dla nas Ślązaków hasło to może być miarodajnem ? Nie i jeszcze raz nie! 

Jeżeli abstynencja wyborcza w dzielnicach centralnych Państwa może uchodzić za pewnego rodzaju protest elementówniezadowolonych z obecnej konstytucji, to ta abstynencja nas na Górnym Śląsku, równa się zbrodni zdrady stanu. Przecież tą samą abstynencję głoszą i ci, którzy w dniach opuszczenia ziemi Śląskiej przez dawnych ciemiężców, poprzysięgli tym ostatnim wierność, którą zachowali w głębi duszy, czyhają na moment słabości naszej, aby ich dążenia odwetowe mogli wprowadzić w czyn.

Nas Ślązaków nie zdoła jednak uśpić fakt, że z zachodnim sąsiadem łączą nas umowy, bo mimo wszystkiego, zawsze i wszędzie spostrzegamy — mimo pozornego spokoju — chciwie wpatrzone w nasze ziemie oczy tych, którzy mienią się wyżsi kulturą, i dla tego nam Ślązakom nie wolno sięwstrzymywać od wyborów, bo przecież głosy nie oddane skrzętnie liczone będą przez czujną zawszepropagandę przeciwpolską, i zabrzmi znowu głos, że Śląsk to ziemia niemiecka. Dlatego nie możesz się wstrzymać od wyborów Ty, który partyjnie należysz do tych stronnictw polskich, które wzywają do bojkotu wyborów. Tak! mówi niejeden „do wyborów bym poszedł, ale listy wyborcze mnie nie zadawalają". To jest nieprawdą. Przy odrobinie dobrej woli o tem się przekonasz. Prawda, że ciekawym zbiegiem okoliczności często na pierwsze miejsca dostali się ludzie, którzy znaczeniem swojem do tego miejsca nie dorośli, Ale my Ślązacy nie jesteśmy przecież baranami wyborczymi! Możemy i oddamy nasze głosy tym kandydatom, których darzymy naszem specjalnem zaufaniem.

RODACY! Śląsk, jako jedyne Województwo w Polsce tytułu swoich warunków specyficznych posiada własną autonomję. Na konieczność zachowania, okrojenia, względnie zniesienia tej autonomji, zdania są podzielone. Nie brak zwolenników zupełnego zniwelowania Śląska z innemi Województwami. Dlatego też do obecnego Sejmu Śląska muszą wejść ludzie, którzy nie na rozkaz, w po myśli pojętego obowiązku obywatelskiego do kwestji tej należytą odwagą się ustosunkują. A teraz jeszcze jedno. Śląsk to najmłodsze dziecko zmartwychwstałej naszej Ojczyzny. To dzielnica najbogatsza w skarby ze wszystkich dzielnic Polski. Nieszczęśliwym zbiegiem losów oderwany był od pnia macierzystego setki lat. Wystawiony na wpływ dzierżawców, najpierw Czechów, a następnieNiemców, dużo stracił swych wartości narodowych.

Wiadomo przecież nam wszystkim, że przejścia wyzbyły dzielnicę Śląską z inteligencji, ludzi uczonych, stanu średniego prawie że zupełnie, a mimo to w sercach tych najbiedniejszych, w sercach rolnika robotnika śląskiego przywiązanie do mowy ojczystej i do wiary zostało czyste i nieskalane. Przecież po długoletniej i wy­cieńczającej wojnie światowej, wśród uczestników tejże, pomimo wszystko znalazła się odpowiednia ilość ludzi, gotowych upomnieć się o prawa swoje, nawet z bronią w ręku. Mamy przecież za sobą trzy powstania polskie i to powstania krwawe, w których ginęło tysiące wolnych za świętą sprawę. Mamy dziś już zasobą trzynaście lat pracy Państwowo - twórczej. 

Jak już powiedziałem, niewola długowiekowa element polski na Śląsku pozbawiła jego naturalnego odsetku inteligencji. Administracja z natury rzeczy przeszła w inne ręce od tych, którzy o przynależność do Państwa Polskiego krwawili. Błędy popełnione w zaraniu przyłączenia nas do Rzeczypospolitej Polskiej sprawiły, byli bowiem tacy, którzy Ślązaków odsyłali do kilofa i łopaty, że udział elementu tubylczego w administracji jest bardzo słaby. Brak absolwentów odpowiednich szkół sprawił, że stanowiska opróżnione przez odpływających patrjotów niemieckich, zajmują bracia nasi z innych zaborów. Przecież w naszem zagłębiu przemysłowem, na skutek panujących w świecie warunków, dziesiątki tysięcy rąk jest bezpracy, w tem sporo takich, którzy Polsce ten skrawek tak wartościowej ziemi — przynieśli. I jeżeli to wszystko nas nie przeraża, jeżeli lud śląski nie traci ducha i głośno raz po raz demonstrujemy swą wiarę w Polskę i Jej Państwowość, to ze zdumieniem na niektórych listach wyborczych widzimy nazwiska ludzi, którzy nie przechodzili wraz z nami tej gehenny upokorzenia, walki i trudów. Kochani Rodacy! Tego już za dużo. 

Myśmy do Państwa Polskiego nie przybyli z próżnemi rękami, Śląsk nie przypadł Polsce z łaski losów. Ciernista była droga powrotu do swej Macierzy. A jeżeli najwierniejsi synowie Polski cieszymy się z tego, że z braku elementu miejscowego, miejsce inżyniera niemieckiego zajmuje inżynier — Polak z innej dzielnicy, to jednak nie pozwolimy na to, żeby właśnie z tego względu miał ŚIąsk zastępować w Sejmach obywatel, który nie pochodzi rodem z naszego Województwa i który w czasie naszych walk przesiadywał ławkę szkolną, daleko od naszych okopów powstańczych.

 A więc obywatele ławą do wyborów! W dniu 8-go Września Śląsk musi udokumentować swą dojrzałość polityczną. Nie będziemy głosować jak barany, ale podkreślimy na kartkach wyborczych nazwiska tych, których wybieramy. Wybieramy ludzi zasłużonych, ludzi godnych pełnego zaufania ludzi, którzy nas nie zawiodą, ludzi, którzy godnie będą reprezentować interesy Śląska i lud Śląski. 

Do urny więc wszyscy!

Lipiny, 1. września 1935. 

JAN LORTZ 

Członek Śląskiej Rady Wojewódzkiej.

Drukarnia Artystyczna Katowice, ul. Plebiscytowa 4

Zobacz galerię zdjęć:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka