Los choćby Marka Jurka jak i wszystkich tych, którzy swego czasu do PiSu wrócili dowodzi, że o takiej konstrukcji – zbudowanej przecież na minimalnej choćby autonomii – mowy być nie może. Dlaczego? Bo dla szefa PiS słowo autonomia brzmi równie złowrogo, co na przykład nomenklatura.
Być jak Ronald Reagan. Napisali dziś w Rzeczpospolitej Marek Jurek i Jarosław Gowin (http://www.rp.pl/artykul/1110041,1169211-Szanse-prawicy-wedlug-Gowina-i-Jurka.html).
Z grubsza rzecz biorąc chodzi o to, żeby wokół Jarosława Kaczyńskiego – w ramach tak zwanej koncepcji „Wielkiego Namiotu” – zbudować szeroki, centroprawicowy obóz. Obóz zahaczający nawet o prawą stronę Platformy Obywatelskiej.
Marzyć można. Tyle, że są to tylko marzenia. Los choćby Marka Jurka jak i wszystkich tych, którzy swego czasu do PiSu wrócili dowodzi, że o takiej konstrukcji – zbudowanej przecież na minimalnej choćby autonomii – mowy być nie może. Dlaczego? Bo dla szefa PiS słowo autonomia brzmi równie złowrogo, co na przykład nomenklatura. Gdyby tak było, to choćby Ludwik Dorn, wiązałby z taką koncepcją jakąś minimalną nadzieję. A nie słyszałem żeby ją miał.
Czytałem wczoraj wywiad o wyzwaniach stojących przed Polską. Wywiad z Ryszardem Petru. Wywiad niezwykle inspirujący. I rozumiem, że autorzy chcieliby, żeby zawarte w nim tezy zrealizował Jarosław Kaczyński (http://liberte.pl/jak-teraz-nie-zaczniemy-to-nie-zaczniemy-nigdy/).
Tyle, że Petru mówi w tym wywiadzie de facto o jednej rzeczy. O rdzennym programie Platformy. Kaczyński nigdy go nie miał. Zawsze go atakował. Tu już raczej my – jako PO – prędzej doń wrócimy.
I na koniec. Żeby było jasne. Ja się tam pod ten – teoretyczny namiot prezesa PiS – nigdy nie wybiorę. I nie sądzę by miał zrobić to ktokolwiek z platformerskich konserwatystów. Kaczyński to nie Reagan
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 - najważniejsi w jednym miejscu - bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
www.facebook.com/flibicki
