Joanna Lichocka Joanna Lichocka
160
BLOG

Kwiaty dla Jurka

Joanna Lichocka Joanna Lichocka Polityka Obserwuj notkę 75

Wszystko przebiegło wzorcowo. Kilka miesięcy emocji, kłótni, swarów zakończonych spektakularną porażką i poważnym kryzysem w rządzącej partii. Politycy Pis jak w chocholim tańcu odegrali ten sam scenariusz co zwykle odgrywali politycy prawicy. To jeden  najpoważniejszych błędów politycznych tej kadencji. I niech mi kto powie, że stary wypróbowany sposób na skłócenie prawicy i zniechęcenie do niej wyborców przestał być skuteczny. Jest niezawodny. Tak jak kilkanaście lat temu SB zlecała swoim konfidentom, by na spotkaniach wyborczych z  kandydatami Solidarności zawsze pytać o aborcję, tak i teraz wiadomo, że jeśli chce się wywołać polityczne awantury najlepiej sięgnąć po kwestie ochrony życia. Jak wdzięczny to temat do gry politycznej doskonale wie też Roman Giertych, którego partia, by  nie utonąć robi wszystko, by doprowadzić do polaryzacji na tle sporów ideologicznych. Ledwo przebrzmiewa sprawa aborcji, LPR już sięga do eutanazji – podobno za słabo jest karana – i bąka o zakazach rozwodów. Ale czy Marek Jurek i jego sprzymierzeńcy musieli tak gorliwie angażować się w przegraną z góry sprawę zmiany konstytucji umożliwiającą w przyszłości zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej? W imię wyznawanych zasad pewnie tak. Mimo, że z wielu stron słyszeli, że to zły pomysł. Mimo, że nie było wiarygodnych kalkulacji, że większość konstytucyjna na to głosowanie powstanie. Jurek zagrał va bank i poniósł klęskę. Idealizm i upór wygrał nad rozsądkiem.

Przy okazji odświeżył wciąż tlące się animozje między dwoma głównymi skrzydłami PiSu – dawnym PC i dawnym ZCHN. Wydawałoby się, że Jurek zbyt długo jest w polityce, byśmy mieli wierzyć, że nie wie co robi. Jeśli chciałby utworzyć oddzielny klub parlamentarny i nową partię realizuje po temu idealny scenariusz. Ale byłoby to zarazem jego swoistym bankructwem – powstałaby kolejna partia na prawicy, siłą rzeczy niewielka, bez pieniędzy i zaplecza i nie miałaby wielkich możliwości oddziaływania. Tą drogą Jurek nie zmieni konstytucji, ani teraz, ani w dającym się przewidzieć czasie. I idę o zakład, że o tym wie. Dlatego mało prawdopodobne wydaje się to, że Jurek z partii ostatecznie wyjdzie zabierając kilkunastu polityków.

Ale jest coś, co każe o skuteczności politycznych działań Jurka myśleć z uznaniem. Otóż, mimowolnie jak sądzę, przejął on całą premię, jaka miała przypaść Romanowi Giertychowi za „walkę o życie poczęte”. Bo to Marek Jurek jest teraz głównym pozytywnym bohaterem dla środowisk Radia Maryja, o które tak zabiega LPR. Marszałek sejmu nadzwyczaj skutecznie pokrzyżował plany Romana Giertycha i to w nim, a nie w liderze LPR środowiska katolickie widzieć mogą swego politycznego lidera. Za to PIS może mu dziękować. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (75)

Inne tematy w dziale Polityka