Joe Chal: - Costa Concordia znów w żeglownej pozycji!

                                           Foto: Cztery fazy podniesienia wraku Costa Concordia;

We wtorek inżynierom udało się wyprostować statek wycieczkowy Costa Concordia, kiedy osiadł na mieliźnie, przewracając się na bok w pobliżu włoskiej wyspy Giglio w styczniu 2012 roku, zabijając kilkadziesiąt osób.

"Statek w tej chwili stoi w pozycji pionowej”, powiedział Nick Sloane ,starszy kapitan kierujący akcja postawienia statku w pozycji żeglownej." Kiedy statek zaczął się wyprostowywać to się okazało, że nie uległ on żadnemu skręceniu i cała operacja przebiegała tak jak zaplanowano.

W procesie bezprecedensowym, żmudnaj pracy z zaangażowaniem masywnego koła pasowego, łańcuchów i zbiorników ze stali, 500 -osobowej załogi ratowniczej z 26 krajów zaczęto obracać ten ważący 114 tyś. ton okręt osiadły w skałach i na mieliźnie..

"To było doskonałe działanie, powiedziałbym ," powiedział Franco Porcellacchia, szef zespołu technicznego dla Cruise Line Costa Crochiere, należącej do amerykańskich firmy Statki Karnawałowe.

Próba rozpoczęła się 9 rano w poniedziałek. O północy, pomimo opóźnień spowodowanych przez burze i na potrzebę zaciągnięcia luźnego kabla, statek był ściągnięty ze skały i podniesiony w górę o 25 stopni. To było wystarczające dla załogi ratowniczej na tyle aby zacząć czerpać wodę do ogromnych zbiorników stalowych przymocowanych do odsłoniętej części kadłuba a następnie użycie ciężaru tej wody do wyprostowania kadłuba na platformie stalowej zbudowany na dnie morza .

Cztery godziny później, rozbity statek spoczywał już na platformie, powiedział Franco Gabrielli, szef włoskiego Cywilnego Urzędu Ochrony. Gdy statek wyprostował się, pokazując linie z białej farby i brązowego błota , które przykleiło się na statku na jego prawej burcie.

Okazało się, że nie ma oznak wycieku, powiedział dziennikarzom Gabrielli – to jest obiecujący znak ale należy pamiętać, że wrak ten jest pełen zepsutego jedzenie i chemikaliów oraz materiałów, takich jak farby i smary.

"Boki statku będą musiały przejść większe prace izabezpieczenia, ale dzisiaj mamy naprawdę dobry dzień, że zrobiliśmy wyraźny krok w celu umożliwienia, aby statek podnieść z dna" powiedział Gabrielli.

Ale zanim do tego dojdzie, do następnych czynności, władze będą musiały zezwolić na penetracje wraku w celu odnalezienia ciał dwu zaginionych członków załogi, których nadal brakuje, powiedział Sloane.

Gdy załoga ratownictwa wykona swoje zadanie to statek przekazany będzie do stoczni w celu wykonania niezbędnych i kosztownychprac, powiedział Gabrielli. Robot podwodny wyposażony w kamery monitorujące będzie badał uszkodzone burty statku i tworzenie modeli niezbędnych w planowaniu kolejnej fazy operacji -sprawdzenie komór wypornościowych, szczególnie na tej stronie na której leżał statek na dnie wydaje się bardzo ważną czynnością do wykonania.

Po tych czynnościach, woda będzie wypompowywana w celu utrzymania prawidłowego balastu statku. Organizatorzy oczekują, że statek nie zostanie odholowany do demontażu, aż do lata 2014 roku.

"Będziemy mieć wiele rzeczy do wykonania i zaplanowania w ciągu najbliższych kilku dni, aby zrozumieć, co musimy zrobić, aby doprowadzić to przedsięwzięcie do końca, " powiedział Porcellacchia.

Ale w nagrodę całe dzisiejsze osiągnięcie spotkało się z aplauzem ze strony ludzi z Giglio, małej wyspy, która została przekształcona w wyniku katastrofy.

"Jesteśmy zaledwie na początku wielkiej pracy, ale jest to bardzo ważne osiągnięcie", powiedział Burmistrz Giglio Sergio Ortelli .

Brak śladów szczątków zaginionych ofiar!

Costa Concordia osiadł na mieliźnie przy brzegu wyspy Giglio w styczniu 2012 roku, zabijając 32 osoby z 4200 pasażerami na pokładzie. Jak dotąd szczątki Russela Rebello z Indii i Maria Grazia Trecarichi z Sycylii nie zostały odnalezione.

Rebello, lat 33 był kelnerem na statku, który był ostatnio widziany pomagając pasażerom statku w ewakuacji. Trecarichi była na rejsie z okazji jej 50 urodziny z jej 17-letnią córką, która przeżyła .

Cała operacja ratunkowa to wielki koszt wielu milionów dolarów.

Do sukcesu całej tej pracy należy to, że nigdy wcześniej nie podjęto się podniesienia tak wielkiego statku - ponad 290 metrów.

Normalnie zostałby on wysadzony w powietrze i pocięty na złom.

Ale urzędnicy mówią, że nie było opcji z Costa Concordia , ponieważ statek jest wypełniony szkodliwymi substancjami i dlatego, że dwóch członków załogi /martwych/ zostało pogrzebanych na tym statku i należy ich znaleźć.

To dziwne co transportują statki wycieczkowe?

Jeśli coś poszłoby nie tak, dla przykładu statek mógł przełamać się, co spowodowałoby wyciek toksycznej zawartość statku.

Są to tysiące litrów smarów, farb, środków owadobójcze, klej i farby rozcieńczalniki oraz 10 zbiorników tlenu i 3929 litrów dwutlenku węgla .

Lodówki pełne mleka, sera, jaj i warzyw zostały szczelnie zamknięte od momentu katastrofy.

I zamrażarki, które pozostały nienaruszone a zawierające gnijące resztki jakie tam były tj: 1268 kilogramów piersi z kurczaka, 8200 kilogramów wołowiny, 2460 kilogram sera i 6850 „kg” lodów.

Operatorzy ratownicze zorganizowali dwa pierścienie przeciw ewentualnym wyciekiem ze statku, aby złapać wszelkie zanieczyszczenia.

Francesco Schettino, kapitan, który skierował statek z kursu, stanął przed sądem za zabójstwa, spowodowania katastrofy morskiej i porzucenie statku z pasażerami wciąż na pokładzie. Jego proces wznowiony będzie w dniu 23 września w Grosseto.

Postscriptum

Z wypowiedzi ekspertów i inżynierów niezbyt jasno wynika jaki los czeka ten wielki statek wycieczkowy. Myślę, że jest zbyt wcześnie aby wyrokować co się z nim stanie, ponieważ muszą być dokonane dość poważne ekspertyzy.

 

Nieznane kargo?

Wydaje się /i jest to nieoficjalna wersja/, że statek ten przewoził jakiś cenny lub bardzo niebezpieczny ładunek, który należało za wszelką cenę uratować - potwierdza to zachowanie kapitana, który uciekł ze statku jako jeden z pierwszych po katastrofie /ale to są tylko gdybania/.

 

 

W artykule tym wykorzystano informacje z CNN i ze źródeł własnych.