Rzeczpospolita w numerze 1 Majowym prezentuje, w dziale opinie, polemikę z Piotrem Semką w sprawie protestu w Parlemencie Europejskim Bronisława Geremka wokół jego odmowy złóżenia kolejnego oświadczenia lustracyjnego.
Autorem polemiki jest Jan Lityński. Rzecz dotyczy demokracji, wolności i godności ludzkiej. I tak jeśli tekst Semki łączy jakaś formuła, dość spójna i prawie w targedii greckiej zakorzeniona( bo i mamy trójjedność aktora miejsca i publiki tu ważne w ocenie Semki naiwnej). Tak w tekście LItyńskiego mamy darcie szat. Mam dyskomfort poznawczy zwiazany ze stwierdzeniem Lityńskiego iż Semka swoim tekstem dołącza ( do Rybińksiegi i Ziemkiewicza) do grona tych, którzy z obrażania ludzi o odmiennych poglądach czyni zasadę.
Szczerze mówiąc, tekst Lityńskiego dobrze wpisuje się w ten opis. Dodaje, iż publicystyka Semki psuje atmosferę( czy dlatego że według Semki Geremek to robi właśnie na forum Parlamwentu Europejskiego?) i wynikają z zaślepienia ideologicznego i stąd nie warto z nimi dyskutować.
Czy aby sposób myślenia nie jest takim zaśłepieniem właśnie. W takiej rozdzierającej inteligenckiej wersji. Wersji która choć co do intuicji właściwa ( bo wszak bronić należy Państwa prawa) to mająca mało do czynienia z rzeczywistością. Do tego prowadzona z pozycji koalicjanta lewicy, która kierując się zaślepieniem Sknerusa ( ostatnio "idzie" na Mini Mini) zwykła z pozycji idelogicznych odsądzać od czci i wiary swych adwersarzy. Po to by robić lewe interesy.
Stara to prawda, że takie inteligenckie dyskusje na forum publicznym więcej takiej dyskusji szkodzą niż pozytku przynoszą. Szkoda że prof Geremek swoim autorytetem nie wspiera raczej pozytywnych akcji typu PR promujących konkretne działania w ineteresie swojego Kraju.
Rodzieranie jego szat i widowiskowe i dużo strat przyniesie. Nie tylko obecnej koalicji, ale samej Polsce. Jako zwykły "Polak szarak" wiem już że :
- jestem homofobem
- jestem brunatnym rewolucjonistą
- w Europie mają mnie na oku
- oczywiscie nie wspomnę już , że jestem antysemitą, antydemokratą i nienawidzę steropianowych autorytetów
Najtrudniesze do przełknięcia może być dla Lityńskiego to że jego lewicowi sojusznicy, którzy "wyprodukowali" teczki IPN-u są cały czas górą. Teczki niszczą klimat polityczny kraju a oni na tym zyskują.
Politycy, tacy jak Geremek, winni swoim autorytetem wspierać wszelki lobbing w interesie Polski, który będzie wzmacniał pozycję tejże. Kogo dziś, poza samymi zainteresowanym interesuje lustracja?. Na ile nieustanne zajmowanie się lustracją buduje pozycję rynkową Polski. Sprawa IPN jest sprawą prostą. Należy oddajnić wszelkie akta w 100 % i każdemu kazać złożyć oświadczenie lustracyjne. Tego kraju nie stać by wciąż zajmować się alibi lewicy czyli kilometrami teczek.
Obecnie trzeba by wszelkie autorytety z EU zabrały się za wspieranie polskich interesów w strukturach europejskich. Reszta mnie nie interesuje. Bo mnie na to nie stać.
Zamiast rozdzierania szat nad mlekiem od prof. Geremka oczekuję pracy nad przyszłością. Tylko to mnie interesuje. Jeżeli chce podnosić publicznie jakiś wazny dla Państwa problem niech zaproponuje jego rozwiązanie. Budujące rozwiazanie.
W dyskusji tej umknął jeden istotny element. Obowiązujące prawo musi być respektowane, Zwłaszcza przez tych, którzy je uchwalali. Geremek winien wiedzieć że prawo to jedyna broń w obronie demokracji. Ignorowanie prawa to przejaw arogancji władzy tak charakterystyczny dla lewicy.
Inne tematy w dziale Polityka