Skoro już odtrąbione zostało rozpłynięcie się w nicości lewicy czas na przegląd planu Sarkozego. Ktoś dzisiaj powiedział lewica francuska stoi pod ścianą. Chciałoby się powiedzieć... i dobrze... i w końcu. Może Francja przestanie być wielkim hamulcowym UE.
Wreszcie. Ale, ciekawsze jest w przypadku działań Sarkozego coś zupełnie innego. Mianowicie zmiana sposobu sprawowania władzy.Coś co jest rozwiązaniem dla Polski. W naszym przypadku nie da sie to niestety zrobić ( może stety) bez zmiany Konstytucji.
Patrząc na Francję zastanawiam się do czego Polsce potrzebny jest i Premier i Prezydent ? Zupełnie niepotrzebny koszt, a i efekt żaden. Polska potrzebuj e jednego silnego urzędu.
Prezydent Sarkozy robi ukłon ( co może i nasz powinien?) w stronę mniejszości.W przypadku Francji jest to "odpowiedź" na problem z adaptacją emigrantów z krajów muzułmańskich. Mówi o ekologii ( i tu znów natrętna myśl o niepodobieństwie).
Daje odpór zwolennikom równouprawnienia. Czyści przedpole pod powrót konserwatywnych idei najbliższych człowiekowi - bo odpowiadających jego potrzebom. Skończy to może erę pustej lewicowości. Ba ... lewicy francuskiej już nie ma.
Inne tematy w dziale Polityka