Nawiązując do inicjatywy Pani red. Doroty Kani z www.wprost.pl , jako komentarz do jej tekstu zamieszczam materiał Macieja Dudy z dzisiejszego "Dziennika". Pozwolę zwrócić sobie uwagę, że w tekście dziennikarki wprost.pl nie padła ani jedna oficjalana wypowiedź prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie przeciwko Karnowskiemu. Tekst składa się wyłącznie z tzw. nieoficjalnych informacji niepodpartych żadnymi dowodami, oficjalnymi wypowiedziami, komentarzami kompetentnych osób znających sprawę. Obiektywnym dziennikarzom polecam telefon do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku celem weryfikacji wiarygodności tekstu red. Kani.
Poniżej tekst z "Dziennika" :
Prokuratorzy dementują
Wersji Jacka Karnowskiego przeczy wewnętrzne pismo Prokuratury Krajowej w Ministerstwie Sprawiedliwości.Biegły nie miał zastrzeżeń do kluczowych wypowiedzi prezydenta. Padły one między 55. sekundą a 2. minutą i 40. sekundą nagrania. Karnowski w zamian za dwa mieszkania obiecuje pomóc Julkemu w zdobyciu zgody na nadbudowę kamienicy, w której mieszka. "Ty zapłacisz ze swoich te Czyżewskiego. Ja muszę zobaczyć, czy ja mogę ich naciskać, czy to w ogóle wypada. Ja bym miał faceta, który by nam to zrobił... Ale on chciałby jedno mieszkanie... Jedno dla mnie” - tak prokuratorzy i biegły odczytali fragment nagrania. Z opinii fonoskopijnej wynika, że z "bardzo dużym prawdopodobieństwem (graniczącym z pewnością) nagranie dostarczone przez Julkego, w określonych przez biegłego przedziałach czasowych, stanowi logiczną (językową i akustyczną) całość, tzn. nie zawiera śladów montażu, wycinania czy też wklejania" - napisali prokuratorzy. Dodali, że w opinii biegłego nie ma znaczenia, że nagranie jest kopią. "Zarówno pierwsza, jak i ostatnia kopia zapisu cyfrowego są identyczne" - stwierdzili prokuratorzy, omawiając opinię
źróło: http://www.dziennik.pl/polityka/article418048/Karnowski_wciaz_podejrzany_i_juz_pokrzywdzony.html
Od siebie dodam, że w artykule Pani red. Kani spodobał mi się ostatni akapit:
"W maju tego roku w Sopocie odbyło się referendum, w którym mieszkańcy mieli opowiedzieć się za tym, czy Karnowski powinien pełnić nadal funkcję prezydenta. Dla Karnowskiego był to sprawdzian jego wiarygodności. Wygrał druzgocącą większością głosów. Mieszkańcy Sopotu zadecydowali, że powinien on pozostać na stanowisku. Przed głosowaniem, premier Donald Tusk nie krył swoich preferencji, co do tego, jak według niego mieszkańcy powinni głosować. Po sukcesie Karnowskiego - serdecznie gratulował zwycięscy"
Pani redaktor Darii Kani (jeśli istnieje) dedykuję cytat z jakże polskiego filmu:
"-Piosenkę pan Korkoracza-Orawy nabardziej bym chciała usłyszeć... -Tak się akurat składa, że pan Korkoracz-Orawa jest dzisiaj z nami. ..."
Łubudubu!
Inne tematy w dziale Polityka