Platforma Obywatelska poprze w wyborach na prezydenta Sopotu Jacka K., polityka oskarżanego o wielokrotną korupcję i okłamywanie wymiaru sprawiedliwości. Rzecz jasna odbywa się to za osobistą aprobatą premiera Donalda Tuska, dziś można napisać to wprost, wspierającego swoich kolegów uwikłanych w korupcję.
Wiadomo było od dawna, że większość sopockich członków PO jest pod kontrolą Jacka K. i poprą go w najbliższych wyborach. Wiadomo było, że Tusk nie chce zrobić mu krzywdy, bo sam mógłby oberwać rykoszetem. Mało kto jednak wiedział o tym, że decyzja o udzieleniu pomocy facetowi z sześcioma zarzutami korupcyjnymi zapadnie w sposób jawny i ogłoszona zostanie przez najbliższego współpracownika premiera RP. Zakomunikował to dziś w Radiu Gdańsk Sławomir Nowak, były szef jego gabinetu politycznego. Pokazuje to, jaką drogę przeszliśmy w Polsce od 1989 roku i o jakich standardach w polityce mówił Tusk. Popieranie oskarżanych o korupcję kolegów przez urzędującego premiera było rzeczą nie do pomyślenia nawet w dobie afery Rywina. Dziś okazuje się to normą, na którą nikt się nie oburza. A warto przypomnieć niedawne słowa Tuska: „Postawienie zarzutów Jackowi K. jest tym momentem kiedy powinien on zrezygnować z pełnionej funkcji”. Dziś najbliższy współpracownik Tuska przekonuje, że akt oskarżenia to nic takiego, a słuchaczom Radia Gdańsk wmawia, że większość zarzutów Jackowi K. umorzono choć to ewidentne i bezczelne kłamstwo.
W Trójmieście mówiono coraz głośniej o tym, że Nowak negocjował z Jackiem K. warunki poparcia, ale umowa miała polegać jedynie na tym, że centrala partii nie będzie kontestować decyzji członków sopockiego koła popierających Jacka K. i nie wystawi mu kontrkandydata z szyldem PO. Sytuacja zmieniła się jednak po opublikowaniu przez lokalną gazetą sondażu GFK Polonia. Z badania wynika jak byk, że wybory wygra niezależny, bezpartyjny, a do tego niedarzony sympatią przez Tuska Wojciech Fułek. Stąd szybka decyzja Tuska i jego najbliższych współpracowników, by jasno, bez żadnych ogródek poprzeć Jacka K.
W kontekście tego co zaszło dziś warto przedstawić prawdopodobny scenariusz wydarzeń na przyszły tydzień.
Zaznaczyć trzeba, że pierwotnie głosowanie nad kandydatem, którego sopocka PO ma poprzeć w nadchodzących wyborach miało się odbyć w ostatni wtorek tj. 7 września. Pod mało znaczącym pretekstem termin głosowania przesunięto na 13 września br. Termin ten nie jest przypadkowy. Dzień później tj. 14 września Sąd Okręgowy w Gdańsku będzie rozpatrywał zażalenie Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku na decyzję Sądu Rejonowego w Sopocie, który zwrócił prokuraturze do uzupełnienia akt oskarżenia przeciwko Jackowi K. Pani Mecenas G. już od kilku tygodni rozpowiada, że „w okręgówce przywalą prokuraturze jeszcze mocniej niż w rejonówce” mimo, że rozprawa się jeszcze nie odbyła, a sądy w Polsce są niezawisłe.
Gdyby zatem zapowiedzi Pani mecenas G. miały się potwierdzić, to „przywalenie” prokuraturze przez Sąd Okręgowy będzie świetną przykrywką dla Platformy Obywatelskiej jawnie popierającej polityka oskarżanego o wielokrotną korupcję. Warto zauważyć, że gdyby Tusk nie posiadał już dziś pewności o tym, że opisywany scenariusz wejdzie w życie, to z poparciem Jacka K. poczekałby przynajmniej do 14 września i udzieliłby go dopiero po odrzuceniu zażalenia prokuratury przez Sąd Okręgowy w Gdańsku.
Potwierdzeniem tego niech będzie pojawiająca się znikąd notka prasowa opublikowana w ostatnią sobotę w dzienniku „Rzeczpospolita”. Oczywiście, wszyscy wypowiadają się anonimowo:
„Ostatnie wydarzenia są na rękę liderom PO. Kiedy w lipcu tego roku podczas pierwszej rozprawy w sprawie Karnowskiego sąd odrzucił akt oskarżenia prokuratury, każąc go uzupełnić, w partii powstał awaryjny scenariusz. – Zakłada, że jeśli do wyborów samorządowych prokuratura nie uzupełni dokumentacji i nie będzie nowego aktu oskarżenia przeciw Karnowskiemu, to Platforma nie wystawi kandydata, który miałby być dla niego konkurencją – mówi „Rz” jeden z posłów PO z Pomorza.”
http://www.rp.pl/artykul/418384,531129-Platforma-ma-klopot-z-Karnowskim.html
Zatem czekamy na decyzję niezawisłego Sądu Okręgowego Gdańsku, który według mecenas G. odsunie w czasie posadzenie Jacka K. na ławie oskarżonych. W kontekście nadchodzących wyborów samorządowych to bardzo istotne, by popierany przez PO facet obciążony korupcyjnymi zarzutami nie stał się podsądnym. Nawet PR Platformy nie byłby w stanie tego udźwignąć i trzeba by było jakoś zareagować. Zareagować to znaczy zdecydowanie odciąć się od Jacka K, a to dla Premiera Donalda Tuska scenariusz, którego jak pokazują jego dotychczasowe działania, bardzo chciałby uniknąć.
Dla pełniejszego zrozumienia sprawy zamieszczam link do artykułu, który wiele może wyjaśniać.
http://www.rp.pl/artykul/276266_Tajemnicza_wizyta_w_domu_sedziego.html