jurekw jurekw
98
BLOG

Jarosław Kaczyński: człowiek czy pomnik?

jurekw jurekw Polityka Obserwuj notkę 8

 

A więc to już pewne. Od wczoraj nie mają wątpliwości nawet najbardziej zagorzali zwolennicy PiS. Jarosław Kaczyński zwariował i niszczy własną partię. Nie dość że udzielił skandalicznego wywiadu, w którym powiedział co myśli, to jeszcze podobno zawiesił Elę Jakubiak! Od czasów Solidarności 1980 roku społeczeństwo nie było tak zjednoczone. Zarówno w potępieniu zbrodni kaczysty jak i zatroskaniu o losy opozycji. Jeśli historia lubi się powtarzać, to czeka nas niedługo stan wojenny ;-). Na szczęście Donek się wyłamał, kpiąc z Kaczyńskiego i proponując, aby mieć dla niego litość. Choć jak się zdaje - to było zanim znane były wszystkie fakty. Skoro podobno Ela Jakubiak została zawieszona - to sprawa jest naprawdę poważna.

 

Zawsze było dla mnie zastanawiające to, że nawet najwięksi wrogowie Jarosława Kaczyńskiego podkreślają jego niezwykłe zalety. Podobno to wielki strateg, mąż stanu, twardy polityk etc. Nawet - wyznam ze wstydem - przyszło mi na myśl, że ja dostrzegam błędy Jarosława Kaczyńskiego, których inni nie widzą (ostatnie wielkie błędy to kandydowanie w wyborach na prezydenta i zgoda na przyprawienie sobie gęby umiarkowanego polityka). Dopiero wczoraj zrozumiałem mądrość tej strategii budowania mitu Kaczyńskiego.

Polacy to naród pobłażliwy (zwłaszcza w stosunku do siebie). Wystarczy przypomnieć reakcję na wygłupy Aleksandra Kwaśniewskiego czy obecnego prezydenta. Ale ich pobłażliwość się kończy, gdy chodzi o postacie pomnikowe. Człowiekowi można wybaczyć jego błędy. Herosowi - nigdy.

 

Zaczynam też rozumieć absurdalne zachowanie Marka Migalskiego. Wszak tłumaczenie, że napisał list otwarty, bo nie udało mu się porozumieć z Jarosławem Kaczyńskim brzmi trochę absurdalnie. Gdyby wysłał list na adres sejmowy, zapewne dotarł by on do adresata. Ale przecież z mitami się nie rozmawia. Je się osądza. Postępowanie Marka Migalskiego było więc jak najbardziej słuszne.

 

Załóżmy jednak na chwilę, że Jarosław Kaczyński jest człowiekiem. Człowiekiem przeżywającym osobisty dramat i żyjącym pod presją totalnej krytyki. Takim zwykłym facetem, nieco oderwanym od rzeczywistości. Nie ma prawa jazdy, ani konta w banku (nie mówiąc już o kartach kredytowych). Nawet nowych butów nie uznał za stosowne kupić, gdy został premierem (dzięki temu media miały co pokazywać).

Jeśli normalny człowiek, do którego czujemy odrobinę sympatii popełnia błąd, to rodzi się w nas naturalna potrzeba zrozumienia motywów i ewentualnego zwrócenia uwagi. W końcu po to Bóg nas obdarzył mową, byśmy ze sobą rozmawiali. Brak porozumienia może mieć trudne do przewidzenia skutki. Mogło na przykład być tak, że prezes Kaczyński odebrał list Migalskiego jako element nagonki na siebie. To spowodowało naturalną chęć obrony i oczyszczenia przynajmniej własnych szeregów z 'życzliwych'. A to z kolei mogło zrodzić przesadną reakcję na jakieś wystąpienie pani Jakubiak. Nie wiem czy tak było. To tylko spekulacje. Jednak na tyle prawdopodobne, by obecne zatroskanie Marka Migalskiego (i grających do tej samej bramki mediów) uznać za wyjątkowo obłudne.

jurekw
O mnie jurekw

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka