Czyżby marzył mi się... następny kufelek?! Foto: J. Glueck
Czyżby marzył mi się... następny kufelek?! Foto: J. Glueck
Juve Juve
396
BLOG

Rzeczywistość - wieża Babel, dzieło nieugiętych marzycieli

Juve Juve Rozmaitości Obserwuj notkę 9

Podobno, jeśli człowiek nie marzy, umiera! Marzenia zwykle się spełniają, sęk jednak w tym, że niekoniecznie według naszej myśli i nie zawsze wtedy, kiedy tego oczekujemy! Życie nie bywa lepsze czy gorsze od naszych marzeń, jest po prostu inne. Warto zatem marzyć o… normalności!

Każdy ma swoją własną regułę na tę właśnie normalność – swoisty koktajl szczęścia, aprobaty u innych, spełnienia w miłości i pogody ducha!!! Każdy pragnie, ba, żąda od życia tego, aby normalnośćstała się właśnie regułą!!! Przewrotna rzeczywistość sprawia jednak, że ta niby reguła składa się wyłącznie z wyjątków!!!

Obawiamy się cierpienia. Strach przed nim paraliżuje wszelką kreatywność, ciekawość świata czy otwartość na ludzi. Należy zatem uciec się do marzeń. Niekiedy są one ekscentryczne i wariackie.

Współczesny wielbiciel prozy Żeromskiego marzy o szklanych domach… publicznych, natomiast każdemu niewolnikowi (niestety, istnieją jeszcze tacy nieszczęśnicy w XXI wieku), marzy się targ, gdzie można sobie kupić Pana!!! Miliony ludzi marzy o nieśmiertelności, a tymczasem nie mają pojęcia, jak zorganizować sobie wolny weekend! Inni marzą o prawdziwej i nienaruszalnej wolności sumienia. Ładnie, pięknie, ale rzeczone sumienie jest jak chomik: albo śpi albo gryzie!!! Szlachetne i budujące są marzenia o sprawiedliwości. Jednakże, gdy dokładnie się przyjrzeć wizerunkowi bogini Temidy, każdy zauważy na pierwszy rzut oka, że ma zawiązane oczy… Po co ?! Zapewne po to, aby nie widzieć, kto ją gwałci!!!

Przytoczę teraz kilka anonimowych wypowiedzi na temat osobistych marzeń:

Marzę, by tańczyć, marzę, by kochać, marzę, by pokazać wszystkim, którzy mają mnie za nic, że jestem coś warta i że coś osiągnę!

Marzę o wielu rzeczach, może mało znam się na rzeczach i nie mam ciekawych marzeń (…) chciałabym zdobyć jedno wielkie kochane serce oraz marzę by na świecie był spokój i tylko miłość, i dobro, brak chorób i nieszczęść…

Mam tylko jedno marzenie. Jedno jedyne Chciałabym mieć fretkę. Kochać ją na zawsze (…), bo są zupełnie inne od wszystkich. Kocham nimfetki...

Zawsze marzyłem, żeby być silniejszym fizycznie i chciałem być dobrze zbudowany. Miałem nadzieję, że to mi pomoże naprawić i zwrócić radość dzieciństwa.

Marzę o wolności. Myślę, że kilka milionów na koncie załatwiłoby sprawę.

 

Cóż, marzenia piękna rzecz, nawet te nieosiągalne i naiwne! Są wśród marzycieli niewinni i cichego serca, są przyszli wizjonerzy odkrywcy i wynalazcy, są też osobniki naprawdę groźne. Wszelkiej maści fanatycy, którzy marzą z szeroko otwartymi oczami i… prostaki – nieuki! Ci drudzy, podręcznikowe beztalencia, nie posiadają żadnych zdolności i mają wrażliwość deski klozetowej. To są naprawdę niebezpieczni ludzie!!

Inna sprawa, że gdyby tak wszystkich marzycieli brać zupełnie serio, musiano by wydatnie rozbudować... izby wytrzeźwień!!!

 

Juve
O mnie Juve

otwarty na wszelką edukację,kreatywny,wiek 55, chętnie podejmuje wszelki dialog, za etyczne drogowskazy uznaje Dekalog i \"Modlitwę o pogodę ducha\" Marka Aureliusza, wobec duchowych rozterek stosuje jedyne antidotum: pro bono arte.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości