Patryk Gorgol Patryk Gorgol
171
BLOG

Czy pokolenie 89' jest wyjątkowe?

Patryk Gorgol Patryk Gorgol Polityka Obserwuj notkę 6

 Chciałbym odnieść się do zagadnienia, które poruszył „Dziennik”, a które następnie stało się przedmiotem sporu pomiędzyy Bartoszem Wasilewskim, a DoktoremNo. Napiszę tekst o pokoleniu 89'. Chciałbym określić, że za „owe” pokolenie uważam młodzież urodzoną w latach 1986-1991. Chcąc – lub też nie – sam zatem do tego pokolenia należę. 

Ogólnie inspiracją dla mojego tekstu były kategoryczne stwierdzenia, zarówno Bartka, jak i DokoraNo. Uważam, że obaj panowie patrzą na sprawę w czarno-biały sposób, a żadne pokolenie takie nie jest. Czy jesteśmy pierwszym „nowoczesnym” pokoleniem? Raczej nie. Zmiany jakie zachodzą w naszym społeczeństwie są bardziej związane z wpłwem zachodu, aniżeli z rewolucją społeczną.

Wydaje mi się, że mam dość dużo znajomych z w/w pokolenia. Wiążę się to z moją działalnością naukową, sportową oraz imprezową. W związku z tym mam do czynienia naprwadę z różnymi ludźmi. Największy błąd, jaki można popełnić mówiąc o młodych Polakach, to sprowadzenie wszystkich do jednego mianownika. Nie jesteśmy przecież jedynym pokoleniem, które umie się bawić, czy spożywa alkohol przed ukończeniem 18 roku życia. Ba, nie jesteśmy nawet pierwszym pokoleniem, w którym modne jest uprawienie seksu przed osiągnięciem pełnoletności (nie mówiąc już o ślubie). Może, zamiast przypisywać mu jakieś szczególne cechy, należy zastanowić się nad procesami naturalnie zachodzącymi w naszym społeczeństwie? Przecież nie ukształtował nas Okrągły Stół. Obawiam się, że duża część ludzi z mojego pokolenia nawet nie wie, co to jest. Ja wiem Bartek, że świat z perspektywu MISHu jest bardzo przyjemny. Na studiach ludzie z osiągnięciami naukowymi, opiekun, akademickie dyskusje, spotkania z politykami. Rozczaruję Cię jednak. Nie każdy studiuje na MISH-u, czy prawie. Musisz to wziąć pod uwagę.

Rozprawmy się więc zatem z kilkoma mitami, których koronnym podsumowaniem jest powiedzenie „za naszych czasów tak nie było”. Przede wszystkim chce wykazać, że pewne „cechy” są charakterystyczne dla młodzieży ogólnie, bez względu na pokolenie, a niektóre dla całego społeczeństwa żyjącego w realiach po 1989r.

„Pokolenie 89' to pokolenie alkoholików”


Ostatnio, na jednej z imprez, była wśród nas osoba urodzona w roku 1984. Po polaniu tradycyjnego kielonka i szybkim wypiciu wśród współbiesiadników powiedziała: „za moich czasów tak nie było”. Pomijając już absuradlność takiego stwierdzenia, można byłoby tylko przypomnieć tej osobie, że kilka lat temu, po upojeniu się alkoholem, lezała w śniegu i nie mogła powstać. Tak! Spożycie alkoholu nie dotyczy tylko młodzieży. Problem szeroko pojętego alkoholizmu jest w Polsce bardzo istotny, ale nie otrzymałem nigdy informacji, jakoby większość alkoholików miała 18-23 lata. Znam osoby pijące i niepijące, jedni piją, bo lubią, inni piją, by się upić. Problem nieumiejętności picia z głową dotyczy jednak niemal całej ludzkości, a nie naszego pokolenia. Nikt z porad „rozsądnego picia” nie korzysta. Problem pijanych kierowców znany jest nie od dziś i nie ma nic wspólnego z moim pokoleniem. Moi znajomi różnie zapraszają mnie do picia – niekiedy „Patryk, chodź na drinka”, a niekiedy „Patryś, chodź się nawalimy” (przepraszam chłopaki, że wczoraj nie mogłem wpaść, ale prawoznawstwo...). Czy 30 lat temu się nie piło? Też uważam, że patologią jest, gdy za spożycie biorą się 12-latkowie, sam pierwszy raz piłem w wieku 15 lat. Tylko, że ktoś im ten alkohol sprzedał, a ktoś inny nie przypilnował. Alkohol jest dla ludzi, a część z nich go nadużywa. Czy jednak możemy się porównywać do Niemiec, gdzie w Berlinie młodzież urządza sobie zawody w piciu na szybkość? Tak, są wśród nas przyszli (lub obecni) alkoholicy, ale ich ilość nie jest przerażająco wysoka w porównaniu ze starszymi pokoleniami. Trzeba jednak przyznać otwarcie: istnieje problem obnizania się wieku osób spożywająych alkohol. On dotyczy jednak też innych pokoleń. Zamiast dramatyzować, trzeba podjąć działania. Tak naprawdę to, czy dzeicko zacznie zbyt często spożywać alkohol, zależy od wzorów, jakie ma w swojej rodzinie i środowisku. W naszym pokoleniu (ale też w kulturze jako całości) picie jest zjawiskiem normalnym, ale powiedzenie, że naszym sposobem na życie jest wódka, uznaję za naciągane.

„Dla pokolenia 89' najważniejsze są pieniądze”


Słyszę bardzo często, że dla mojego pokolenia najważniejsze są pieniądze. Mówię: tak, pieniądze są bardzo ważne dla mojego pokolenia, ale dla którego nie są? W Polsce po 89 roku pieniądze w naturalny sposób stały się celem zawodowym większości Polaków, niezależnie od tego, do którego pokolenia przynależą. Może inaczej było za czasów PRL-u, gdy możliwość bogacenia się była bardzo ograniczona. Czy w świecie gospodarki rynkowej można żyć, nie przejmując się pieniędzmi? A jeżeli już się te pieniądze ma, czy nie dochodzi do konsumpcji? Przecież te generalne uwagi odnoszą się do każdego pokolenia. Tak działa ten system.

Zresztą, właśnie dzwonił do mnie kolega i opowiadał o swojej nowej dziewczynie, na mój komentarz, że to droga zabawka i z portfela zaczną znikać mu pieniążki odparł, że „przecież kasa nie jest w życiu najważniejsza”. Także nie powiedziałbym, że nasze życie determinują pieniądze. Fakt, że bez nich ciężko i dla dużej części z nas są one ważne, ale nie jesteśmy bezwartościowi. Duża część pokolenia 89' potrafi sama pójśc do pracy. Część oczywiście nie, ale zdecydowanie nie jesteśmy straconym pokoleniem. Świat stoi przed nami (ale nie tylko!) otworem.


„Pokolenie 89' jest bezczelne”

Każda młodzież jest w pewien sposób bezczelna. Doskonałym tego przykładem jest rok 1968. Zgadzam się jednak z DokotremNo. Co to za bunt w dzisiejszych czasach? Czy można nim nazwać próbę odrzucenia przez pewną część tego pokolenia, wartości ważnych ileś tam lat temu? Czy młodzież chce doprowadzić do rewolucji? Czy zmieniło się coś w świadomości obywatelskiej młodzieży w przeciągu ostatnich 20 lat? Nie przypuszczam. Nasze zdolności adaptacjyjne są olbrzymie, bardzo duży wpływ ma na nas popkultura. Prawda jest tez taka, że bardziej szanujemy tzw. autorytety kultury, aniżeli ludzi, którzy naprawdę zasługują na respekt. Siła mediów. Bartek Wasilewski przesadza, pisząc, że to pokolenie zmienia świat. Na to jeszcze za wcześnie. Czy śmianie się z barci Kaczyńskich można nazwać buntem i bezczelnością albo zmienianiem świata? ! Oczywiście, PiS jest sam sobie winien swojego „kiczowatego” wizerunku. Owa bezczelność jest tez łagodzona przez podatność na manipulację. Masowe głosowanie na PO nie wynikało przecież z wiedzy poltycznej, czy oceny rzeczywistości, a z mody. Widzę to wśród moich znajomych. Sam głosowałem na Platoformę, ale muszę przyznać, że główny argument moich znajomych głosujących analogicznie był taki, że „PiS trzeba odsunąć od władzy, bo robią wstyd”. 

Piszesz Bartku o tej bezczelności, a sam byłeś ze mną na spotkaniu z Januszem Palikotem. Pomimo tego, że go lubię i uważam za inteligentnego faceta, zadałem mu pytanie o doowdy w sprawie homoseksualizmu Jarosława Kaczyńskiego i dodałem, że na takiej zasadzie mogę stwierdzić, że czytałem lub słyszałem, że Janusz Palikot jest nekrofilem i niech teraz udowodni, że nim nie jest. Problem nie w Palikocie, który nawet przeprosił za swoje słowa o byłym premierze, a w młodzieży, której „atak” na Palikota nie przypadł raczej do gustu. Zamiast spierać się z nim, spotkanie okazało się show, w tworzeniu którego pan poseł jest świetny. 

Gdzie jest więc ta bezczelność i bunt? Ja tego nie widzę....

„Pokolenie 89' jest determinowane przez seks”

Tylko, że nawet jeśli uznać to za prawdę, to czy hasło „seks&drugs&rock'n'roll” nie zostało wymyślone wcześniej? Zmieniło się tylko podejście na bardziej konsumpcyjne. XXI wiek daje dużo więcej możliwości. Młodzież z niej korzysta. To media w największym stopniu są odpowiedzialne za powstanie pewnego rodzaju sekskultury. Dziewczyny są coraz łatwiejsze, a chłopcy m.in. na tym budują swoją pozycję. To przyszło do nas z zachodu. Nieźle oddaje to dialog ze strony http://bash.org.pl,

„a: dawno mnie tak nikt nie wyśmiał
b: co się stało?
a: kojarzysz tą szesnastkę co poznałem tydzień temu
a: spytałem czy jest dziewicą
b: lol”

Tylko znowu. Czy nasi rodzice za młodu nie rozmawiali o seksie? Nie uprawiali go? Kościoł miał wtedy większe znaczenie, ale istniała pewna swoboda obyczajowa. Seks, władza i pieniądze nie rządzą przecież światem od 20 lat, a od co najmniej 20 tysięcy. 

„Pokolenie 89' nie ma moralnego kręgosłupa”


Od kiedy żyję na tym świecie, stwierdzam, że 90% go nie ma. Znowu więc, cóż to za wyjątkowa cecha? Fakt, że problem nieposiadania własnego zdania, konformizmu i oportunizmu jest widoczny wśród obecnej młodzieży, ale czy nie mówi się tak samo np. o politykach, czy często o dziennikarzach lub urzędnikach?  

Generalnie chciałem głównie wykazać, że mówienie o „wyjątkowych cechach” pokolenia 89' jest po prostu bezsensowne. Można wyprowadzić wiele wniosków o ogólnym charakterze, ale młodzież jest na tyle zróżnicowana pod względem aksjologicznym, że nie będzie to miarodajne. Trudno się też dziwić, że młodzież podlega modernizacji. Smuci mnie ten postęp, bo wielu z moich rówieśników nie rozumie, że ważna jest też forma zachowania. Jedna ze znanych mi osób, korzystając z internetu, postanowił zaprosić dziewczynę z równoległej klasy na studniówkę przy pomocy Gadu-Gadu. Co prawda dostał kosza. W sumie dobrze, że tak się stało, bo zgoda byłaby bardzo niewychowawcza. Gorzej, że za 10 lat ludzie na randki umawiać się być może będą głównie za pośrednictwem chatów. 

Przykro mi więc, że konkluzją tego tekstu będzie wniosek, że z naszym pokoleniem nie dzieje się nic nadzwyczajnego, a co gorsza – samo nie jest w żaden sposób nadzwyczajne. Socjologowie mogli te zmiany przewidzieć już kilka lat temu, szczególnie, że nasza młodzież czerpie wzory z zachodu. Inną sprawą jest, czy to dobrze...

 

Napisz do mnie wiadomość GG: 1131180 Więcej artykułów na stronie autora - www.patrykgorgol.pl "Kącik Dyplomatyczny" na Facebooku! Na twitterze: @PatrykGorgol

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka