Kacpro Kacpro
131
BLOG

Platforma to dziś postkomuna – mówi J. Kaczyński

Kacpro Kacpro Polityka Obserwuj notkę 0

Platforma to już dziś postkomuna – mówi J. Kaczyński w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”


 
 22.10.2013 
Platforma to już dziś postkomuna – mówi J. Kaczyński w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” - niezalezna.pl
foto: arch. GP
Referendum warszawskie nie spełniało wymogów konstytucyjnych. Było tyle różnych nadużyć, z brakiem tajności na czele, że w praworządnym państwie pewnie byłoby unieważnione - z Jarosławem Kaczyńskim, rozmawiają Joanna Lichocka i Tomasz Sakiewicz. Jutro w Gazecie Polskiej cały wywiad z prezesem PiS. 

Jest Pan zadowolony z wyników referendum?
Byłbym, gdyby udało się odwołać panią Hannę Gronkiewicz-Waltz, bo jest fatalnym prezydentem. Ale nie jest tak, że nie mamy powodów do satysfakcji. Jeśli wziąć pod uwagę, jak szeroki front ludzi nawoływał do bojkotu referendum, oraz to, ilu wyborców zazwyczaj bierze udział w takich przedsięwzięciach, to wynik jest całkiem dobry. Frekwencja była wyższa niż w Elblągu, w Łodzi czy w Częstochowie, gdy odwołano tamtejszych prezydentów. Trzeba też dodać do tego jeszcze jeden fakt – referendum stało się w istocie jawne.

Do bojkotu nawoływali premier, prezydent, prezydent Warszawy, marszałek sejmu…
W tej sytuacji decyzja o pójściu na referendum była powiedzeniem: jestem przeciwko temu, co się dzieje w Polsce, chcę zmienić władzę. Jeśli w Warszawie, w miejscu dość specyficznym, ponad 300 tysięcy osób podpisało się pod takim postulatem, to nie jest najgorzej. Myślę, że w Warunkach tajności byłoby ich dużo więcej.

(...)

Czy współpraca PO z SLD jest ujawnieniem się na nowo podziału postkomunistycznego, gdzie PO stała się liderem postkomuny?
W moim przekonaniu, odkąd PO przejęła władzę, podział postkomunistyczny zupełnie się odtworzył. Nie w tym sensie, że już wtedy Platforma zawarła sojusz z SLD, ale funkcjonalnie weszła w miejsce osłabionego SLD. Zrobiła to, broniąc zdecydowanie interesów establishmentu ukształtowanego w ciągu mniej więcej ostatnich trzydziestu lat. Jego dziełem w wielkiej mierze jest transformacja. Początków trzeba szukać w chwili, kiedy aparat komunistyczny zaczął się zmieniać w grupę ludzi o uświadomionym interesie ekonomicznym, łączących się ze sobą także więzami rodzinnymi. Ten proces był jakoś moderowany przez władze komunistyczne. Gomułka próbował z tym walczyć, było to zresztą wtedy odbiciem tego, co działo się w Moskwie. Zapadło tam wiele wyroków śmierci po próbach reform Kosygina, które doprowadziły do nadużyć gospodarczych, przynajmniej w rozumieniu ówczesnych władz. W PRL został wykonany jeden. Potem w czasach rządów Jaruzelskiego ta grupa, w dość skomplikowanym procesie, wyłoniła się na tyle silna, że mogła podjąć transformację. Przeszła w nowy system z pewnymi stratami, przy różnych zmianach hierarchii, ale w III RP stała się podstawą establishmentu. Dokooptowano z jednej strony politycznej niektórych ludzi z Solidarności, przy czym w grę wchodziły tu też korzyści ekonomiczne, a z drugiej ludzi, którzy się do nich jakoś przebijali. PO ten stan rzeczy zaakceptowała i po upadku SLD zaczęła tę grupę obsługiwać. Gdy teraz zaczyna słabnąć, to z punktu widzenia interesów establishmentu funkcjonalne jest połączenie sił z SLD. Proszę pamiętać, że elementem obozu postkomunistycznego jest także PSL.

Zatem w największym skrócie – PO to postkomuna.
Dokładnie tak. Jeśli możemy mówić, że jest taki fenomen jak system postkomunistyczny, który niektórzy nazywają postkolonialnym, bo on ma wiele, zwłaszcza w sferze kulturowej, cech postkolonializmu, to niewątpliwie PO jest główną, w sensie funkcjonalnym, formacją postkomunistyczną. Stanowią o tym różnego rodzaju relacje z establishmentem i to, co nazywamy niekiedy żartobliwie nowym światopoglądem naukowym, specyficzna forma bardzo uproszczonego liberalizmu czy raczej lumpenliberalizmu, określająca m.in. stosunek do państwa, a dokładniej niechęć do niego, podtrzymująca jego miękki, skrajnie nieefektywny kształt. To jest przecież dokładnie to, co głoszą twórcy PO, i jednocześnie jest tym, co było potrzebne komunie w okresie przemian. Była to ideologia skrojona dla nich, w ramach której mogli przeżyć i umocnić się w roli nowej klasy właścicielskiej, a więc panującej. Kontynuacją rządów komuny jest też całkowita rezygnacja Polskiz pełnienia roli podmiotowej w polityce zagranicznej.
(...)
Pełna wersja artykułu w najbliższym numerze tygodnika „Gazeta Polska”. 
Żródło: 


 

<>

Kiedy zaczęła się "Akcja Smoleńsk"?

.. szkolenia od lipca 2009 r.

KLIKNIJ >>  http://kacpro.blogspot.com/

 
Kiedy zaczęła się "Akcja Smoleńsk"?..szkolenia od lipca 2009r.
BRATERSTWO WYROSŁE Z KRWI:"Nietrudno zrozumieć, .. orzeczenie Sądu Apelacyjnego może potwierdzać, że ambasador tytularny działał w III RP jako czynny oficer lub współpracownik Agencji Wywiadu./../ Gdyby tak było, należałoby całkowicie zweryfikować ocenę aktywności Turowskiego w latach 2007-2010 oraz w zupełnie innym świetle spojrzeć na jego rolę w przygotowaniu wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu./../ - może to przynieść zasadnicze rozstrzygnięcie również w kwestii odpowiedzialności za śmierć Prezydenta i polskiej elity.
Teza, iż ambasador Turowski był czynnym oficerem polskich służb musi prowadzić do wniosków, przy których bledną dotychczasowe ustalenia w sprawie tragedii smoleńskiej , zaś refleksja wynikająca z tej informacji otwiera nas na rzeczywistość, którą tylko niewielu z nas potrafiłoby podźwignąć..." / A. Ścios
wPolityce.pl / Kiedy zaczęła się "Akcja Smoleńsk"?
"Kolejną małą sensacją w wywiadzie udzielonym przez Tomasza Turowskiego jest data rozpoczęcia jego współpracy z MSZ. Według oficjalnych, znanych nam wyjaśnień 14 lutego 2010 roku minister Radosław Sikorski zatrudnił w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Tomasza Turowskiego w celu organizacji wizyt polskiej delegacji w Katyniu. 15 lutego 2010 roku został skierowany do Moskwy i wyznaczony przez ambasadora Jerzego Bahra do koordynowania przygotowań do wizyt polskiej delegacji w kwietniu 2010 roku w Katyniu.
Jednak interesujące jest to, że w najnowszym wywiadzie Tomasz Turowski informuje, że o skierowaniu do Moskwy wiedział już w lipcu 2009 roku gdy rozpoczął wtedy szkolenia.
Ewa Koszowska: W czasie katastrofy smoleńskiej pracował Pan w ambasadzie w Moskwie.
Tomasz Turowski: Nie zostałem tam powołany z dnia na dzień. Przechodziłem szkolenia od lipca 2009 roku.
W związku z tym, że zatrudnienie Tomasza Turowskiego wiązało się z planowanym skierowaniem go do Ambasady RP w Moskwie w celu organizacji wizyt polskiej delegacji wydaje się oczywiste, że wysłanie funkcjonariusz wywiadu PRL, Tomasza Turowskiego w lipcu 2009 roku na szkolenia należy uznać, za początek planów wizyty polskiej delegacji w Katyniu i lądowania na lotnisku w Smoleńsku." - Na zakończenie artykułu wPolityce.pl, autor zadaje WAŻNE PYTANIE
>> Kto, kiedy i dlaczego wysłał na szkolenie Tomasza Turowskiego?
Na pytanie nikt nie odpowie, ale odpowiedź przychodzi do głowy sama: 

Turowskiego szkolono na wniosek polskiego MSZ-tu, albo robił to MSZ, na czyjąś prośbę. - Co na to Minister Spraw Zagranicznych? Robi przedstawienie? >>>> https://www.youtube.com/watch?v=NXL9PQ0ddJ8

 

Słuchając relacji "z pierwszych minut" po katastrofie można odnieść wrażenie, że zarówno Minister Sikorski, jak i pracownik Centrum Operacyjnego MSZ-tu wiedzieli wcześniej o katastrofie w Smoleńsku, a rozmowa jest formą "gry pod publikę". Czy tak było? - To kwestia do sprawdzenia. Niże ciekawy fragment książki, wskazujący, że do katastrofy doszło nie o godzinie 08:56 ntylko o 08:02, czyli o całe 54 minuty wcześniej. - To też jest do sprawdzenia. 


 

"Smoleńsk. Zapis śmierci" 

Na początku, zgodnie z wpisem w książce przedstawię autorów: 

Michał Krzymowski:  Dziennikarz i komentator polityczny. / ... / Specjalizuje się w zdobywaniu zakulisowych informacji ze szczytów władzy.

Marcin Dzierżanowski:  Dziennikarz "National Geograpchic". Kilkadziesiąt godzin przed śmiercią Maria Kaczyńska udzieliła mu swego ostatniego wywiadu. W całości, po raz pierwszy publikowanego w książce "Smoleńsk. Zapis śmierci" / Dodać należy, że "National Geograpchic jest producentem filmu: "Katastrofa w przestwotrzach / Śmierć Prezydenta", o katastrofie smoleńskiej.

Autorzy podali krótką historię powstania książki:"Za napisanie tej książki grozi, nam do dwuch lat więzienia - prokuratorzy twierdzą, że ujawniamy w niej tajne informacje. - To paradoks, bo śledztwo zostało wszczęte, jeszcze zanim "Smoleńsk. Zapis śmierci" trafił do księgarń." ... i dodają: "Prokuratorzy mają rację. Rzeczywiście dotarliśmy do 57 tomów akt śledztwa i dokładnie je przestudiowaliśmy."

<>

FRAGMENTY KSIĄŻKI "SMOLEŃSK. ZAPIS ŚMIERCI"

str. 8. Smoleńsk / Lotnisko: "Jak-40 wylądował na Sewiernym czterdzieści minut wcześńiej, o 7.22.

Gdy silniki tupolewa zamilkły, porucznik Artur Wosztyl, porucznik Rafał Kowaleczko i chorąży Remigiusz Muś, z załogi Jaka, siedzieli w kokpicie. W przeciwieństwie do Bahra i Wierzchołowskiego, słyszeli nie tylko ryk silnika, ale też trzy wybuchy, huk i trzask łamiących się drzew. ... - Chyba się rozbili - powiedział Wosztyl. ... Po chwili cała trójka - Wosztyl, Kowaleczko i Muś - była na zewnątrz. W ich stronę szedł mężczyzna w rosyjskim mundurze."



 

 Powyższe, wskazuje na godzinęb zdarzenia 7.22 + 40 min. = 8.02 , czyli 54 minuty wcześniej, niż oficjalnie podawany czas "nieudowodnionej katastrofy w Smoleńsku".



 

str. 46. / Jak-40: "Po mszy w Katyniu Sasin, Adam Kwiatkowski i pięciu dziennikarzy, wrócili do Smoleńska. Wsiedli do samolotu i czekali na powrót do kraju. Milczeli, kilka rzędów dalej siedziała stewardesa, była kompletnie rozbita. 

>>> Piloci trzymali się niewiele lepiej

>>> Opowiadali, że tupolew leciał obok pasa.

>>> Gdyby przeleciał kilkaset metrów dalej, prawdopodobnie rozbiłby się obok ich Jaka.

>>> Albo nawet by w niego trafił. 

Wyglądali na zestresowanych, chcieli jak najszybciej wystartować." - Te słowa miały paść w samolocie wracającym ze Smoleńska do Polski. Przecież wiadomo kto w nim siedział. - Słowa te wskazują, że miejsce katastrofy było w obrębie pasa lotniska, lub tuż za nim "na odlocie", nie "na przylocie". -  Nie ma innego wyjaśnienia słów; "Opowiadali, że tupolew leciał obok pasa"


Więcej  >>>   TUTAJ




Аэродром «Смоленск-Северный» 

SMOLEŃSK / ZDJĘCIA SATELITARNE LOTNISKA* / INTERAKTYWNE (użyj linku)
Warto zauważyć: Dotykając myszką na napis 2010 Air Force Tu-154 crash / trochę poniżej zobaczymy oficjalne miejsce katastrofy. Patrząc w lewo od tego miejsca zobaczymy zrekultywowany teren między pasami lotniska. >>> Czy to tam faktycznie upadł tupolew z prezydentem? Możliwe, że dlatego dokonano rekultywacji, tego właśnie terenu. / Więcej na: www.kacpro.blogspot.com

Patrząc tu http://wikimapia.org/#lang=en&lat=54.829498&lon=32.027906&z=19&m=b&search=smolensk%20
obok lotniska, jakieś 600 m od pasa, widzimy jakby kupy piasku, a może zasypany dół. Co to jest
<>

PRZECZYTAJ

INWAZJA UPIORÓW 1944 -1970 

"O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski"

Zdzisław Ciesiołkiewicz / Warszawa 1956-1979 
UWAGA !!!  Ksiażka o tym kto i jakimi metodami wprowadzał komunizm w Polsce po 1943, i co z tego wynika dla naszej obecnej sytuacji politycznej. Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Następnie, kliknij na napis "Or click here" i ściągnij PDF.
Aby dokładniej "wczuć się" w tło historyczne bardzo, ale to naprawdę bardzo, polecam dwie inne książki (linki na dole notki). Wszystkie trzy razem, to swoista "HISTORYCZNA TRYLOGIA"pisana przez trzech różnych ludzi, ale co jest zadziwiające, łącząca się w jedną całość, przedstawiającą historię Polski i Rosji w ostatnich 100 latach. - A wszystko zaczęło się w 1917 roku rewolucją w Rosji i przejęciem władzy przez Żydów, którzy tak naprawdę Żydami nie są, a są potomkami tatarsko-tureckich Chazarów. Ale o tym w książce "Paradoksy Historii" Uszkujnika. 
 

Polecane książki

Ważne książki o relacjach polsko-żydowakich i żydowsko- rosyjskich przed II Wojną Światową. Bez ich przeczytania, nie da się zrozumieć współczesnej historii Polski, z  przyczynami Katastrofy Smoleńskiej, włącznie.

*UWAGA !!!  Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.


 ZWIĄZANE Z TEMATEM, POZYCJE: 
"JUDEOPOLONIA" Państwo żydowskie w państwie polskim 1918-44" - Andrzej Leszek Szcześniak
oraz,   "Paradoksy Historii" W. Uszkujnik  >>> PDF >>  http://netload.in/dateiCqDzlSovTZ.htm  


KLIKNIJ

>>>>> BRATERSTWO WYROSŁE Z KRWl <<<<< 


 

 

Kacpro
O mnie Kacpro

"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka