Miłośnicy muzyki dzielą się na dwie grupy: audiofanów i audiofilów. Ci pierwsi są maniakami techniki Hi-Fi (High Fidelity - wysoka wierność) i są niesłychanie wybredni jeśli chodzi o jakość techniczną urządzeń audio: wzmacniaczy, głośników, odtwarzaczy CD, gramofonów. Puryści techniczni, gruntownie studiują parametry techniczne urządzeń. Z wypiekami na twarzy wyszukują różnice w poziomie zniekształceń i szumów, dynamice i mocy. Badają charakterystyki częstotliwościowe. Namiętnie czytają wszelkie testy publikowane w specjalistycznych periodykach ("audio-porno"). Śledzą ceny i szukają okazji. Odwiedzają salony audio i wystawy audio z kilkoma "wzorcowymi" płytami CD i zamęczają właścicieli próbami odtwarzania w różnych kombinacjach sprzętowych. Doszukują się niuansów brzmieniowych. Zawzięcie dyskutują na forach. Ich namiętność do tych maszynek jest niemal taka jak u motocyklistów do maszyn Harley-Davidson. A ponieważ najdroższy sprzęt audio (tzw. "High-End") jest rzeczywiście drogi, więc w rodzinnych dyskusjach zakupowych nierzadko obniżają ceny, aby bez nadmiernych protestów kupić ukochany sprzęt.

Audiofile też cenią sobie wysoką jakość odtwarzania muzyki, ale nie jest to element najważniejszy. Oni głównie zwracają uwagę na wartości artystyczne słuchanych utworów, zwłaszcza w muzyce poważnej. Porównują różnych wykonawców, doszukując się różnych niuansów w różnych wykonaniach tych samych utworów. Porównują emocje towarzyszące słuchaniu różnych artystów. Zachwycają się, chwalą lub (niechętnie) oceniają źle. Muzyka jest dla nich radością życia.
Sam po trosze jestem jednym i drugim. Jako elektronik potrafię się poruszać w świecie techniki, a dobrej muzyki lekkiej i poważnej po prostu lubię słuchać. Mam swoje upodobania i niechęci jak każdy. Rozumiem 'braci' w audio... też robiłem i w pewnej mierze nadal robię to, o czym napisałem wyżej. Choć cenię sprzęt audio wysokiej jakości, nie jestem wariatem audio. Mam sprzęt ze średniej półki firmy Marantz i kolumny głośnikowe stereo z wyższej półki firmy Dali. Dodatkowo subwoofer Magnat. Cały system audio jest połączony z telewizorem, którego głośniczków w ogóle nie słucham. Niezwykle ważne jest odpowiednie ustawienie kolumn głośnikowych w pokoju! Warto też zadbać o porządne kable głośnikowe i kable do łączenia bloków sprzętowych.
Posłuchajmy dobrego jazzu: klik ► Miles Davis - All Blues
A co przy komputerze? Naprawdę warto kupić dobrą kartę muzyczną, na przykład Creative Sound Blaster X-Fi Xtreme Gamer. Sam użytkuję model Creative Sound Blaster X-Fi Elite PRO i jestem zachwycony jakością i czystością dźwięku. Nie należy kupować tandetnych głośników! Osobiście jestem bardzo zadowolony z zestawu (dwa głośniczki biurkowe plus wzmacniacz z subwooferkiem na podłodze) firmy amerykańskiej Altec-Lansing. Wysoka kultura dźwięku.
A do notebooka? Koniecznie minikartę muzyczną do złącza ExpressCard (np. Creative Sound Blaster X-Fi Xtreme Audio Notebook) oraz dobre słuchawki (np. Sennheiser PX200). Wtedy wysoka satysfakcja ze słuchania muzyki z płyt CD czy podczas oglądania filmów DVD jest GWARANTOWANA!
Inne tematy w dziale Technologie