kaminskainen kaminskainen
145
BLOG

Dogrywki turko-mongolskie

kaminskainen kaminskainen Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Czytam sobie znakomitą książkę pt. Historia Turków  francuskiego profesora Rioux. Jak twierdzi sam autor, mało w tym jego zasługi - większe znaczenie ma fakt niskiej liczebności specjalistów-turkoznawców (chodzi o czynnik decydujący o randze książki).

Najchętniej przytoczyłbym po prostu kilka fragmentów żywcem; bardzo znamienne słowa, dobitny styl.
O tym, że wnikliwa analiza czynów Tamerlana (Temura) bardziej mimo wszystko skłania do postrzegania go jako monstrum, niż jako bohatera. Oskarżają go nie tylko po prostu jego czyny, ale także jego wiedza i kultura - był człowiekiem wykształconym, uwielbiał przysłuchiwać się teologicznym dysputom. O ile Czyngis był tylko wielkim ignorantem (ale i prawodawcą) i w pewnym sensie nie zdawał sobie sprawy, że czyni zło, a ponadto miał również pozytywny dorobek na swoją obronę (choćby Pokój, jego ostateczny ideał - prawdopodobnie nie ma w tym twierdzeniu wielkiej przesady) - o tyle Temur nie ma nic na swoje usprawiedliwienie. (Wspomniano też jednak o tym, że Temur znakomicie się przysłużył Zachodowi, zadając klęskę Seldżukom; wcześniej podpożądkowali ich sobie Mongołowie podczas wypadu do Anatolii).

Albo o tym, że nie sposób zrozumieć dobrze historię Turków, a nawet i historię powszechną, nie traktując ich roli (ludów tureckich, czy turkojęzycznych, których "wylęgarnię" stanowił obszar dzisiejszej Mongolii) jako zasadniczej w całych dziejach.

O prastarych cywilizacjach i imperiach Ujgurów i Uzbeków. O trwaniu Jakutów w oporze przeciw rusyfikacji. O osobnym życiu Europejczyków i Turków w miastach sovieckiego południa. O założeniu Afganistanu, mniej-więcej wtedy, gdy USA wywalczyły niepodległość...

W końcu o dzisiejszych losach Turków; autor ukończył dzieło jeszcze przed upadkiem ZSSR, ale zdążył odnotować tendencje demograficzne w republikach islamskich, tureckich: Rosjanie zeszli do poziomu Europy Zachodniej, a Turcy... zachowują poziom turecki; odnotował też przenoszenie się ciężaru gospodarki z północy na południe. Wspomniał o Ujgurach, którzy, zanim zaleje ich chińska fala, mogą jeszcze odegrać rolę w rozgrywce rosyjsko-chińskiej. Z licznych tureckich zmartwychwstań za najbardziej imponujące uważa, mimo wszystko, to ostatnie: "turecki świat" swym środkiem ciężkości przesunął się z Wielkiego Stepu na Zachód, ku strategicznym cieśninom, tworząc jedyny obszar politycznej stabilności na Bliskim Wschodzie. Armia turecka jest liczna, traktowana bardzo poważnie przez swoje państwo i "na tyle głodna" (to pisze Zachodowiec, Francuz; domyślamy się, że Turcy różnią się znacznie od "sytych" ludzi Zachodu, co mało zgrabnie oddał tłumacz), by wlaczyć i ginąć za swój kraj.

Podsumowanie jest takie, że oczywiście nie spodziewamy się, aby Turcy (zbiorczo, w takim rozumieniu jak np. "Europejczycy") mieli odegrać w przewidywalnej perspektywie jakąś zasadniczą rolę (nawet, jeśli będzie np. z 200 milionów ludzi mówiących po turecku: pozostanie ponad 6 miliardów ludzi, którzy tureckiego nie rozumieją w ogóle), porównywalną z bujnym okresem średniowiecza. A jednak nawet, jeśli nie zainicjują ważnych, kluczowych wydarzeń, to mogą wziąć w nich udział. Z wyraźną satysfakcją nasz profesor pisze, że świat zapewne z niedowierzaniem i przestrachem zobaczy na arenie historii ludzi, których uważał od dawien dawna jedynie za "Gogów i Magogów" naszej planety.

A zatem, czy jest możliwe powstanie w przyszłości olbrzymiej Republiki Turańskiej (federacji, konfederacji) lub uzyskanie przez taką choćby Jakucję, przebogatą w wartościowe kopaliny, pełnej niezależności? Odpowiedź możemy poznać już niedługo.

Niezależnie od tego, historia oglądana z perspektywy Wielkiego Stepu wygląda naprawdę zaskakująco. Rzuca nowe światło, ale też każe głębiej przemyśleć sam fakt istnienia w XX i XXI wieku takich państw, jak Turcja czy Mongolia, albo fakt rozpadu ZSSR.

Rioux, uczony z duszą, a i nie kryjący zbytnio swoich uczuć, nie waha się wspomnieć o "Bożych planach" odnośnie Turków. I widocznie Najwyższy jeszcze jakieś plany tutaj ma...

"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Kultura