kaminskainen kaminskainen
117
BLOG

Uwagi wojenne Elzenberga - przyczynek do duszy polskiej

kaminskainen kaminskainen Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Niezmiernie ciekawą uwagę zapisał był w czasach swego uczestnictwa w wielkiej wojnie 1914-18 Henryk Elzenberg. W ogóle w Kłopocie z istnieniem jest cały ciąg bardzo ciekawych uwag z czasów tej wojny, ale jedna jest szczególna.

Książka jest pisana na aforystyczną modłę, taką niczeańsko-brzozowską - i wspomniana uwaga jest opatrzona "wywoływaczem":
N o w a  i d e a  p o l s k a.

Pewną ramą, a i źródłem tej idei jest uzasadnione chyba przekonanie Elzenberga, że nie będzie miał nic do powiedzenia w Europie ten, kto w tej wojnie udziału nie bierze. Udział Polski czy raczej Polaków był zaś od samego początku bardzo szczególny, nawet niezwykły. Były u nas jakby dwa stronnictwa - obydwa w sojuszach z  w r o g a m i (podkreśla Elzenberg). Udział w wojnie oznaczał dla Polaka walkę bratobójczą, co najdosadniej wyraził poeta Słoński:

A gdy mnie z dala ujrzysz,
od razu bierz na cel
I do polskiego serca
moskiewską kulą strzel.

Zdaniem Elzenberga, ta szczególna forma udziału w wojnie, z której miała wyłonić się zupełnie odmieniona Europa, skutkowała, w przypadku obserwowanych przez niego kolegów, ironią, dystansem do siebie i świata - zupełnie nie było w nich nacjonalistycznego zacietrzewienia. W tym ostatnim widział Elzenberg wielkie zagrożenie dla przyszłej Europy i jej kultury - w Polsce dostrzegał możliwość zostania wręcz "ratownikiem" Europy. W przeciwieństwie do Szwajcarii - która, choć też rozdarta, udziału w wojnie nie wzięła.

Bardzo mnie ta uwaga zaciekawiła w kontekście tej "gombrowiczowskiej" duszy polskiej, tego rozdarcia charakteryzującego polską kulturą międzywojnia, jakże silną i bujną w porównaniu z dzisiejszą. Czy nie była ona ostatecznie efektem tego wojennego doświadczenia, tego uformowania, które rejestrował swym umysłem i duchem Elzenberg? Pytanie jest otwarte.

Ciekawe są też uwagi o stosunku Polaków do poszczególnych armii okupantów (Elzenberg był Legionistą): do Rosjan odczuwali rodzaj sentymentu, nawet słowo "Moskal" nie było w ich ustach obelgą, pobrzmiewało raczej dobrotliwością; dla Austriaków była wyłącznie ironia - a dla Niemców: podziw, lęk i nienawiść.

Będę wracał do książki życia Elzenberga, bo naprawdę warto. Nie chciałbym "żerować" na cudzej myśli produkując łatwe notki - chodzi raczej o spostrzeżenia na marginesie lektury, a w jakimś sensie także o przypomnienie tego wybitnego człowieka i tak rzadkiej urody książki. Jest ona zrobiona z materiału niepodobnego do innych - w duchu jakby XIX-wieczna, staroświecka - w treści zaś, dla mnie, to często "ostatni krzyk".

"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura