No - po długich latach wspominania i cytowania z pamięci wierszy Jiri Kolara - bo takich wierszy się nie zapomina - w końcu dorwałem KSIĄŻKĘ. Wydali to we Wrocławiu zresztą, w zeszłym roku. Dopiero się dowiedziałem wczoraj.
Kolar, kto to taki... Ano mistrz i mentor Hrabala i całej rzeszy innych czeskich pisarzy, postać chyba bez odpowiednika w Polsce, przy tym dość chyba mało poza Czechami znana - mniej, niż by wypadało.
Jakie to wiersze? Nie stroniące od mowy potocznej, ulubionej przeze mnie "szerokiej frazy" jak w "Znalazcy podkowy" Mandelsztama, od człowieka i (jego) historii, trzymającej się za to z dala od Człowieka i Historii - tych Gównianych Gnomów Postępu, dalej GGP. A i w samym swym sednie osadzonej w wielkim modernizmie europejskim spod różnych znaków - tyle, że właśnie przeczłowieczonym, ożywionym, nieformalistycznym z założenia.
Skądinąd zresztą Kolar (czyt. Kolarz) doszedł do tworzenia bez słów - na starość robił nowatorskie kolaże, wciąż jednak uważając się raczej za twórcę literatury, niż plastyka (jak nasz Dróżdż!).
A jakie te wiersze są czy bywają? Ano, po dzisiejszemu to chyba "reakcyjne" (oczami ludzi zainfekowanych GGP) - choć po normalnemu, to oparte na tej "nieskończonej trzeźwości", będącej rodzajem upojenia przysługującego poetom - gdzie najbardziej ostatnią instancją, prawem ostatecznym - jest tylko wolność i sumienie. Zacytuję jeden taki wiersz, kojarzący się trochę z dwoma kawałkami Wierzyńskiego - z tym o suchych gałęziach czekających na Zasłużonych (jakże to podłe i reakcyjne!) i z tym o polach minowych...
Rada dla sługusów
Tłumaczyliście zbrodnie i wysławiali zdradę?
Zwalcie to na partię
Milczeliście, kiedy nawet trawa krzyczała?
Zwalcie to na partię
Pisaliście, kiedy nawet atrament się rumienił?
Zwalcie to na partię
Wierzyliście, kiedy nawet północ nie wierzyła własnym oczom?
Zwalcie to na partię
Byliście zawsze u koryta?
Zwalcie to na partię
Mieliście zabijanych za wióry przy drew rąbaniu?
Zwalcie to na partię
Kurwiliście się, kiedy nawet kurwom skurcz zaciskał sromy?
Zwalcie to na partię
Służyliście, kiedy nawet suki kuliły się drżące?
Zwalcie to na partię
Płaszczyliście się, wykręcali kota, miody mieli w ustach?
Zwalcie to na partię
Przyjmowaliście hołdy, kiedy nawet kamień spluwał?
Zwalcie to na partię
Wydawaliście wyroki, kiedy nawet sznur wstydził się za stryczek?
Zwalcie to na partię
Szczekaliście, kiedy zniżał głos nawet ostatni burek?
Zwalcie to na partię
Donosiliście, kiedy nawet szpicle mówili o brudzie?
Zwalcie to na partię
Macie ręce całe we krwi?
Zwalcie to na partię
Lizaliście stopy i łgali, grabiliście i żarli?
Zwalcie to na partię
Nie słyszeliście i tego, o czym wróble ćwierkały?
Zwalcie to na partię
Zmuszaliście do szeptu nawet dzieci?
Zwalcie to na partię
Deptaliście związanych?
Zwalcie to na partię
Pluliście na umarłych?
Zwalcie to na partię
Upijaliście się łzami i potem innych?
Zwalcie to na partię
Wszystko, wszystko, wszystko zwalcie na partię, muzykanci nocy
Zwalcie na partię
1968, tłum. Leszek Engelking
"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura