Przejażdżka pociągiem do Krakowa, czemu nie.
Wszak z dworca kolejowego niedaleko na Planty i potem na Rynek.
A jednak nie tak prosto.
Aby wydostać się z peronu marsz 15 min. przez sklep zwany nie wiadomo dlaczego galerią.
Galera lepiej brzmi.
Powrót.
Dworzec zamknęły na cztery spusty.
Do kasy biletowej znowu przez sklep.
Automatu na bilety brak.
Niby jest ale nie wiadomo gdzie.
Może na nieczynnym dworcu?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo