karlin karlin
2358
BLOG

Słowo o Marysi, czyli problem z patriotyzmem Tuska

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 21

Wielu wydawało się chyba, że zaatakowanie najsłynniejszej obecnie licealistki z Gorzowa będzie niezwykle proste.

Przecież dziewczyna przegięła, pomyśleli zwolennicy Tuska i III RP. Zarzucać demokratycznie wybranemu premierowi zdradę? Demokracja pozwala przecież na zmianę prawa, znaczy likwiduje pojęcie dobra i zła, czyż nie?

W dodatku to gówniara, dziób jej się nie zamyka, w kółko coś pisze w necie, na pewno da się sprowokować i chlapnie bez sensu. Dekapitacja pójdzie jak z płatka.
 
A tu dziewczyna przyjęła koncepcje "zło dobrem", choćby dobrym słowem, zwyciężaj, i prowokacje omija.

Donald spróbował, skoro Marysia tyle o Bogu, wziąć ją na chrześcijańską, choć specyficznie, "rozumnie" rozumianą, zasadę wybaczania i pojednania, a tu Marysia pojechała starozakonną z ducha, regułą - "bez przebaczenia".

W takiej sytuacji stało się jasne, że musiał się pojawić antysemityzm, czyli wyrwane z kontekstu fragmenty zdań, a na końcu Forum Żydów Polskich, którego patriotyzm Tuska specjalnie nie frapuje, natomiast nadużywanie, przeznaczonych tylko dla wybranych reguł - jak najbardziej. 

Ze zbudowanej na Czerskiej stodoły w Jedwabnem wyciągnięto przystrojone w rogatywki, pordzewiałe antysemicko kosy, reżyserzy Pasikowski, a może nawet Piwowski rozpoczęli zbiórkę funduszy, a celebrytany - wycie. 

I po co to wszystko? Z powodu jednej siedemnastolatki i jej wypowiedzi, wobec której najpotężniejszą bronią byłoby przecież, stosowane tak często - zamilczenie?

Czego w jej postawie i słowach tak bardzo się wystraszono, lub co uznano za tak przydatne, że postanowiono zaryzykować podtrzymywanie publicznie tematu, którego głównym - poza Marysią - składnikiem jest problem patriotyzmu i zdrady Tuska?

Mylnie sądząc, że próba - nawet udana - zgnojenia licealistki usunie ten składnik z dyskursu i spowoduje jego zapomnienie. Proszę zauważyć, jak starannie pomijany. Nikt przecież nie próbuje bronić Tuska jako patrioty, bo niby jak?

W kraju, w którym pojęcie patriotyzmu było przez ostatnie dziesięciolecia wyśmiewane, a wobec samego Donalda bez najmniejszych problemów, nawet mu najżyczliwsi znajdą mnóstwo argumentów co najmniej sugerujących zdradę, i niewiele lub wcale takich, które można by uznać za przejaw patriotyzmu?

Powiem więcej, w kraju, w którym połowa obywateli zdaje się uważać, ze przejawem patriotyzmu było także wprowadzenie stanu wojennego.

Czyżby komuś się wydawało, że gdy media sformatują Marysię na idiotkę, wytresowaną przez antytuskową rodzinę, głodną rozgłosu za wszelką cenę, wreszcie antysemitkę, spowiadającą się u księdza pedofila i żyjącą na kocią łapę z własnym kotem, to jej pytanie i zarzut przestaną mieć znaczenie, a problem patriotyzmu i zdrady u Donalda Tuska zniknie?

Mimo mojego głębokiego przekonania, że mnóstwo akcji czy reakcji, rozpoczynanych przez establishment III RP nie ma charakteru przemyślanych, rozpisanych i skoordynowanych przedsięwzięć, a jest jedynie zakodowaną w genach reakcją stada wilkołaków, tym razem jednak zadam pytanie:

Kto w stadzie rządzących III RP chce udowodnić, że w odwecie na zarzut udawania patriotyzmu i zdrady, Donald Tusk nawet nie próbując dowieść, jak głęboko pytająca go się myli, jedynie jest gotów zaszczuć młodą Polkę?

"Zwycięstwo", tak czy inaczej odtrąbione, propagandy III RP w tej wojnie z 17-latką prędzej bowiem owe zarzuty potwierdzi, niż kogokolwiek przekona lub komukolwiek zamknie usta.

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka