karlin karlin
222
BLOG

Bronek broni Donka

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 2

Pomstując na melodię GW o nielegalnych, niszczących państwo podsłuchach, treść nieistotna, którym trzeba dać stanowczy odpór.

Niektórzy powiedzą - na razie, dopóki inaczej nie zdecyduje. Ale ja jestem pewien, że do momentu, kiedy nie dostanie innego polecenia.
 
A do tej pory będzie bronił Donisława jak ulubionego kierowcy, bez którego służbowy ził wpadnie w przepaść. Do ostatniego żyrandolu, czyli nie wykonując praktycznie żadnego, znaczącego ruchu.

Platformy nie zdradzi, bo nie zdradza się partii, która cię na świat wydała. Po ciemku, podle wsi, a może nawet na cmentarzu, ale jednak. Matki się nie wybiera. 

Proszę wybaczyć, ale absolutnie nie wierzę w jakieś "wojny małego i dużego pałacu", "budowanie własnego, belwederskiego bloku czy partii przez Komorowskiego", jakieś, prowadzone przez niego i pod jego egidą intrygi polityczne na najwyższych szczeblach.

Nie ten wymiar, charyzma, charakter i intelekt.

Proszę się przyjrzeć, kim ten człowiek się otacza? Kuźniar, Nałęcz, Giertych, Palikot, a nawet miernota nad miernotami, czyli Schetyna lub człowiek bardziej bezbarwny, niż politura, czyli Gowin? To ma być ta jego silna grupa pod wezwaniem, ten taran, który zmiażdży polską scenę polityczną pod budowę nowej drogi w przyszłość? Na wschód i do nieba?

Natomiast bardzo chętnie uwierzę w to, że tego typu plotki są jak najbardziej na rękę "promotorom" polskiej odmiany "demokracji".

Jako serwowany zbyt intelektualnie leniwym substytut prawdziwej rywalizacji politycznej, a nawet promyk nadziei dla roztargnionej, rzeczywistej opozycji, mający oświetlać jakąś tam,  nieustającą i dającą nadzieję na osłabienie przeciwnika, "wojnę w gangu".

Nawet jeśli rzeczywiście się ona toczy, to Komorowski jest w niej w najlepszym razie aktorem, a nie scenarzystą czy reżyserem. I dlatego prędzej dam się przekonać, że wypuszczenie taśm sprowokowało SLD, może z kimś do spółki, które teraz próbuje wycisnąć z Bronka maksimum odwagi i naiwności.

Moim zdaniem, z nikłymi szansami powodzenia.

Bardzo wiele będzie jednak zależało od tego, czy na kolejnych taśmach pojawią się sam Tusk oraz politycy PSL Ciekawe, że ich do tej pory nie ma, prawda? Choć z rozmaitymi agencjami rolnymi w tle stanowili przecież nie jeden raz ulubiony, medialny pokarm dla zwierząt. Może ostatnie wystąpienie Komorowskiego obok zapakowanego w strażacki mundur Pawlaka stanowi tu jakiś trop?

No i od zawartości tych taśm. 

Dalsza ich selekcja jedynie pod kątem słów grubych, a prymitywnych, porównywania długości ptaka oraz drobnych przewałków w rodzaju - "Och, żona zajebała 40 kawałków, pomóżcie!" - będzie świadczyła o tym, że czegoś nie dogadano, nie wyszło i - być może - czeka nas jeszcze kilkanaście miesięcy gnicia w potwornym smrodzie.

Choć dla wielu widzów, także polskojęzycznych, będzie to zapewne najweselszy sracz w całej galaktyce, którego nigdy w życiu na normalny dom nie zamienią. Bo już od dawna nie wiedzą, jak ten normalny miałby wyglądać.   

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka