Jego "namówiono" aby postąpił tak, jak postąpił z dwóch powodów.
Po pierwsze, aby złagodzić wrażenie słynnej "murzyńskości" za granicą.
I po drugie, aby to wrażenie w Polsce wzmocnić.
Teraz należy tylko patrzeć, jaką nagrodę otrzyma na tym ziemskim padole.
Że przy okazji zdradził prawdziwą funkcję gowinowej "opozycji"? Trudno.
Wyższa konieczność.
I ów "musik" to jest jedyny, pocieszający element w tej ponurej grotesce.
Inne tematy w dziale Polityka