karlin karlin
420
BLOG

Inwazja 17-latek?

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 0

"17-letnia Maria Kołakowska wzięła kilka dni temu  udział w proteście przeciw czytaniu scenariusza „Golgoty Picnic” w Gdańsku. Jak już pisaliśmy - w trakcie protestu czterech mężczyzn rzuciło się na nastolatkę i wykręciło jej ręce. Przewrócili ją na szklany stolik, który się rozbił. Zarzucono jej na głowę jakiś worek. Wszystko przy biernej postawie policji. Co w zachowaniu Marysi wywołało taką agresję? Dziewczyna rozpyliła tam dezodorant. Nieszkodliwy, który poza nieprzyjemnym zapachem nikomu nie mógł wyrządzić krzywdy. Nie skierowała go w konkretną osobę, ale w powietrze.

Policjant (podczas przesłuchania na komisariacie) nie był w stanie powiedzieć, pod jaki paragraf podpada użycie w miejscu publicznym dezodorantu."

Jest postęp? Jest.

Bezwzględny.

W czasach Generalnej Guberni za smrodzenie w ramach akcji "Tylko świnie siedzą w kinie" można bylo dostać bilet do Auschwitz lub kulę w łeb.

Teraz tylko potarmoszą, zarzucą worek na głowę, i zmuszą do wzięcia udziału w kabarecie z dowcipami o policjantach. A potem sąd pewnie skaże na przymusową obecność na kilku spektaklach "Pikniku".

Luzik.

Ważniejsze jest zupełnie co innego. Przyklad 17-latki, pytającej Donalda Tuska, dlaczego jest zdrajcą, działa. 

Mimo wściekłej kampanii przeciwko Marysi Sokolowskiej. A może własnie dzięki niej?

I mimo tego wszystkiego, znowu furia wobec protestującej nastolatki.

Zwykła głupota, czyli strach maskowany bezwzględną koniecznością demonstracji siły w rodzaju - "Spierdalaj, bo jak zajebię, to ci kredki z tornistra wypadną!". Tak bywa, gdy nerwy zaczynają wysiadać.

Najwyraźniej nie mają pojęcia, że nie ma bardziej fanatycznego przeciwnika, niż przekonana do swoich racji, i tępiona, młoda dziewczyna.

A może po prostu obudził się w nich instynkt samobójczy?

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka