karlin karlin
241
BLOG

Adoptuj sobie gronkowca, niech cię ozłoci

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 7

Polska zaczyna coraz bardziej przypominać obóz dekoncentracyjny.

Baraki oddzielone transzejami, murami i zasiekami pod prądem w herbatce. Pilnie strzeżone przez straże i policje wszelkiej maści i chowu przed jakąkolwiek, nieautoryzowaną przez obozowe władze, migracją.

Włączenie każdego, nawet drukowanego pastucha, nieodmiennie budzi, uśpione już chyba w każdym mózgu, wirusy. Choćby po to, aby walczyć w oprogramowanych przez nich, symulatorach batalii i gier wojennych.  
 
W naszym baraku coraz więcej młodych, krojących obozowe drelichy na modłę smokingów i z każdą chwilą pewniejszych, że nie ma już takiego pojęcia, jak zdrada, a polityczny pluralizm ery postpolityki polega przede wszystkim na szkodzeniu swoim.

Ożywiającym strupieszałą scenę polityczną, inicjującym ozdrowieńczy ferment wśród naszych, no i nieporównanie bardziej zyskownym od archaicznej, wiernej służby. A liczy się przecież suma zysków po każdej ze stron konfliktu, czyli przesądzające o wszystkim budżety.

Coraz częściej przybijający swoje tezy do drzwi naszych sławojek żądają uświadomienia sobie przez nas, że nawet jurgielt można roztropnie spożytkować, a mniej trupów na wojnie, to przecież więcej parobków i niewolników pod przyszłą rewolucję po niej.   

A nam zostaje chyba tylko jedno. Zrobić im wszystkim na złość i umrzeć przed terminem.

Zniknie "dekoncentracja", zostanie tylko jeden barak i już nie będzie dla nich wyjścia. Będą musieli dobierać sobie wrogów spośród swoich.

I prawdopodobnie dopiero to ich w końcu zniszczy.

Sen złoty, śniony nieprzytomnie.
 
Tak samo wiarygodny, jak wizja ogólnonarodowej jedności w obliczu zmiany oficjalnego języka władz obozowych.

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka