karlin karlin
836
BLOG

Czy Zuzanna M. zrobiłaby karierę w III RP?

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 6

Z poniższej wypowiedzi policjanta, której naprawdę warto wysłuchać, nie wynika oczywiście odpowiedż na wszystkie pytania, ale na kilka ważnych już chyba tak.

Dziewczyna miała obsesję władzy, chęci manipulowania innymi i doprowadzania ich do sytuacji tak skrajnej, do jakiej tylko doprowadzić zdołała. Z tego czerpała chyba największą satysfakcję i to było jej najważniejszym celem. 

Jeśli taka osoba jest cierpliwa, umie czekać, jest dobrym, wiecowym mówcą i trafi na ludzi podatnych na manipulację, mamy na przykład "Świątynię Ludu" z 1978 r, z prawie tysiącem ofiar, a nie tylko Rakowice sprzed paru dni.

Jeśli potrafi lepiej kontrolować swoje, zaburzone popędy, i ukrywać rzeczywiste zamiary, pojawia się spore grono ludzi znanych publicznie, w tym także, a może przede wszystkim ze sfery polityki.

To nie był wyłącznie szał namiętności i zabijania, ale precyzyjnie zaplanowana zbrodnia. Zbrodnia, która nie miała być samobójczą demonstracją, ani rytualnym poświęceniem ofiar czy morderców. Nic o tym, przynajmniej na razie, nie wiadomo, i nie opowiadają o takiej scenerii na przykład ci, którzy miejsce tej zbrodni widzieli.

Sprawcy przewidywali, że ujdą sprawiedliwości i pozostaną nieznani. I prawdopodobnie gdyby nie dwa, drobne błędy, niedomknięcie drzwi wejściowych do domu rodziców chłopaka, no co bardzo szybko, bo po kilku godzinach zwrócili uwagę, zawiadamiając policję, sąsiedzi, oraz nie wyłączenie telefonów komórkowych, które pozwoliło na szybkie ich zlokalizowanie, policja zapewne nie zabezpieczyła by dowodów przestępstwa, wyrzuconych do śmietników w Krakowie, bo te trafiłyby już na wysypisko śmieci.

A jeśli prawdą jest opowieść o tym, że podwożący morderców na miejsce zbrodni znajomi z Poznania, o tym, co oni planują nie wiedzieli, zaś dowiedzieli się dopiero z przechwałek Zuzanny w drodze powrotnej, to wątpię, czy z własnej woli ujawnili by współudział w zbrodni popełnionej przez kogoś, kogo mogliby się zacząć w tym momencie autentycznie, i to chyba bardziej od diabła, bać.

Zaś ten ktoś, w duecie z tym chłopakiem, lub kimś innym, bo sądzę, że samodzielne morderstwa nie dawałyby jej takiej satysfakcji, na pewno by na Rakowiskach nie poprzestał.

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka