"Marcin Mastalerek - Od sztabu Pawła Kukiza dowiedzieliśmy się, że sztab Bronisława Komorowskiego chciał przed debatą otrzymać pytania. Andrzej Duda od razu napisał na Twitterze, kiedy tylko pojawiła się propozycja debaty ze strony Pawła Kukiza, że wchodzi w to i nie stawia warunków. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że sztab Komorowskiego debaty nie chce.
- Istotnie dochodziły do nas słuchy, że sztab prezydenta życzył sobie wcześniej udostępnienia pytań. To było nie do przyjęcia – powiedział w rozmowie z Telewizją Republika Miłosz Lodowski, szef kampanii Pawła Kukiza."
To jednak każe zadać następujące, retoryczne pytanie, dlaczego na dzisiejszą debatę w TVN sztab Komorowskiego się zgodził?
No i zasadnicza sprawa, czy Bronek zdąży się nauczyć odpowiedzi na pytania, które jego sztab (Kacik?) przygotował i wysłał "dziennikarzom" z TVN?
Cała nadzieja w tym, że naszą, narodową tradycją oraz ulubioną taktyką była zawsze walka z przeważającymi siłami wroga.
A Andrzej Duda będzie dzisiaj raczej jak hetman Żółkiewski pod Kłuszynem, a nie jak Ordon, któremu, jak się w końcu okazało, kto inny redutę wysadził, zaś on sam swoją legendę przeżył.
Bo symboli ci u nas dostatek.
:)
Inne tematy w dziale Polityka
