Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
35
BLOG

Fikołek Donalda

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Polityka Obserwuj notkę 2

Oto Donek-Teflonek wpadł na doskonały pomysł: przestanie być przewodniczącym PO, przestanie być premierem i zostanie prezydentem. I nagle tak zwani komętatorzy (czyt. męty forumowe) aktywowali się i zaczęli wypisywać horrendalne farmazony na jego temat, snując żydowsko-masońsko-ubecko-cyklistowsko-marsjańskie spiski i pytając jeden przez drugiego gdzie koszerni.

Otóż komętatorom w głowie się nie mieści, że można politykę uprawiać w sposób inny niż doskonale im znana szkoła wałęsowsko-kaczyńska. Obowiązkowa w tym przypadku prasowanka: w dzisiejszym Jewsweeku Kwaśniewski, Balcerowicz i Wałęsa odpowiadają na postawione na okładce wielkie pytanie (excuse the pun): "CO SPAPRALIŚMY?" I oto Balcerowicz odpowiada: "Za dużo państwa", żałując, że zrobił za mało. "Za mało opieki", mówi Kwaśniewski, przyznając, że państwo zostawiło niektórych obywateli samym sobie. A teraz uwaga, mówi Wałęsa: "To inni błądzili". Myślałem, że obudzę współpasażerów w autobusie "wiązanką kałbojską" pod adresem prezydenta-elektryka. Po prostu powalił mnie jego przeokrutny bucyzm i przeświadczenie o własnej wszechwiedzy, równie zauważalne u obydwu Kaczyńskich ze szczególnym uwzględnieniem Jarosława. Jak to mawiają, trafił swój na swója, żaden nie wart chuja.
Na szczęście nie każdy obywatel Polski jest tak samo beznadziejnie tępy - oto Oberleutnant Kloss, bynajmniej nie będący dziadkiem premiera, stwierdza że idzie nowe i należy się raczej cieszyć, bo Tusk chce prowadzić politykę negocjacyjną, koncyliacyjną i wyrafinowaną, porzucając stołki i ryzykując udział w wyborach, które może przegrać. Tego bowiem w tym kraju jeszcze nie widziano - cytując klasyków, "Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciągnie kto żyw naokoło" i Tusk, który ciągnąć nie chce (zbierając siły na porządne szarpnięcie), jest uznawany za kombinatora. Nie za wariata, bo już zdążył dowieść swojej inteligencji - a u nas, kto odstaje od normy i nie wydaje się inteligentny, ten jest wariatem, zaś kto odstaje od normy i wydaje się inteligentny, jest kombinatorem. Obydwu, oczywiście, należy zgnoić, żeby nie psuli atmosfery przy korycie.

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka