Nie jestem ani znawcą, ani fanem tenisa, ale bardzo mnie cieszą tegotygodniowe sukcesy Janowicza. I pewnie wogóle na tym by się skończyło, gdyby nie artykuł, jaki przeczytałem o Janowiczu w internetowym wydaniu Marki:.
Z jakiej planety przybyłeś, Janowicz?
Artykuł, jak artykuł, mnóstwo pochwał gry młodego Polaka, to samo można przeczytać w polskim Internecie, ale moją uwagę zwróciła liczba komentarzy pod nim. Gwoli ścisłośi powiem, że fora w hiszpańskim internecie są kloaką podobną jak w Polsce, ale tym razem większość komentujących zgodnie wychwala Janowicza, wielu wieszczy mu długą karierę i już deklaruje się jego fanami! Zaskoczyła mnie liczba fachowych (albo tak wyglądających dla laika) i przychylnych Janowiczowi opinii, szczegolnie, że Polak zagra jutro z Davidem Ferrerem, reprezentantem kraju, gdzie dobrych tenisistów przecież nie brakuje.
Dwa komentarze warte są przytoczenia:
"Es esa la pregunta, ¿será flor de una semana? No lo sabremos hasta que no empiece el año próximo, pero este chaval tiene cualidades de sobra para hacerse un nombre entre los mejores jugadores de este precioso deporte. Además de su juego, un carácter y una garra enormes, y una sangre fría enorme. Bienvenido, Jerzy, y gracias!!!"
"Pojawia się następujące pytanie: czy to tylko kwiat jednego tygodnia? Nie dowiemy się tego, aż do początku przyszłego roku, ale ten chłopak ma wystarczająco dużo walorów, żeby zrobić sobie miejsce pomiędzy najlepszymi zawodnikami tego pięknego sportu. Oprócz samej gry, charakter, lwi pazur i nadzwyczaj zimną krew. Witaj Jerzy, i dzięki!"
"Yo creo que salio del mismo planeta de messi"
"Myślę, że przybył z tej samej planety co Messi."
Trzymam kciuki jutro!
