Zjednoczona Prawica ma w swojej nazwie adekwatny wyraz, że jest zjednoczona. Prawica jest tylko dodatkiem, oznacznikiem wprowadzającym wszystkich w błąd. Zjednoczenie jest tutaj istotnym odnośnikiem do tego co jest jej udziałem. Ona jest zjednoczona tylko w założeniu wykorzystania bycia przy władzy dla swoich korzyści. Przykładów jest tak dużo i mnóstwo spraw pokazujących jak bardzo potrafią się różnić wewnątrz, ale zawsze z tyłu głowy jest świadomość, że tylko zjednoczenie pozwoli im dalej na większe zarobi, lepsze stanowiska, pomnażanie swoich wpływów, które skutkują powiększaniem konta i to nie tylko bankowego. Ich zjednoczenie będzie tak długo trwało, póki nie wstąpi w nich totalny odruch zazdrości. Gdy jeden będzie miał większą fuchę, więcej szmalu przygarnia, czy też poustawia większą rzesze w interesach swoją rodzinę.
Gdy Zjednoczona Prawica ponad pięć lat temu zaczęła swoje panowanie, miała gotowy plan działania na swoją przyszłość. Jak najwięcej korzyści, jak najwięcej zagarnąć wszelkich stanowisk, jak najwięcej i szybko zarobić. Dzisiaj gdy plan realizują konsekwentnie i bez żadnych zahamowań, widać całą patologie. Zjednoczona Prawica już się z tym nie kryje, wręcz jest oburzona, że patrzy im się na konta. Oni przestali się ukrywać jak za czasów Szydło, gdy po cichu przyznawali sobie wielotysięczne premie. Teraz już idą na całość, bo wiedzą, że za niecałe 3 lata zostaną pozbawieni wszelkich przywilejów, stanowisk, odcięci od milionów. Oczywiście jest plan jak przegrać wybory, żeby je wygrać.
Jeśli się patrzy na awantury między Kaczyńskim, Ziobro i Gowinem jest to spowodowane tylko jedną rzeczą. Oni walczą nie o jakieś ideologiczne zagadnienia, lecz o utrzymanie stołków, przejęcia nowych stanowisk, uzyskanie nowych miejsc pracy dla siebie, rodzin, znajomych, kochanek. To nic innego jak odwrócenie uwagi, narracji, że o coś ideologicznego się walczy. Totalna bzdura pod publiczkę, żeby ciemny lud nie zauważył, domyślił się, że chcą jeszcze większych przywilejów, pieniędzy, bogactwa. To takie zabezpieczenie przedwyborcze, bo jakby się nie udał cud przy urnach, to niech chociaż ciemnota nie widzi jak się kasta Kaczyńskiego bogaci.
Dzisiaj walka wewnętrzna rozgrywa się o lepsze dzisiaj i bogate jutro. Patrzeć na takich ludzi jak np Horała, który zarabia ponad 40 tysięcy złotych za nic nierobienie, to jest totalny wkurw. Taki ktoś bez wyrazu, z wypisanym chamstwem na twarzy, z uśmiechem bezczelnym, moralizującym każdego w każdej sprawie. Zna się na wszystkim i jest wszystko wiedzący. Takich ludzi w kaście jest mnóstwo. Już nie jeden Obajtek ale mnóstwo mu podobnych, poukrywali, po przepisywali swoje dobra na rodziny. Takie porozumienie będzie jeszcze długo trwało, bo to się opłaca. Każda nowa awantura ma przykryć nowych Obajtów i Horałów. Ciemnota ma się interesować tymi pseudo awanturami. A oni dalej w zaciszu tych kłótni będą się bogacić.
Inne tematy w dziale Polityka