karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
36
BLOG

Jesień, czy wiosna?

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 3

Wszystko na to wskazuje, że koalicjanci Kaczyńskiego będą robić wszystko, żeby odbyły się wcześniejsze wybory. W szczególności dotyczy to Ziobry, który niespodziewanie ma realne szanse sam zaistnieć w nowym parlamentarnym układzie. W sondażach szoruje jeszcze na granicy, ale tendencja jest zwyżkowa. Wyciągnie na pewne jeszcze od Kaczyński 5% i będzie miał na tyle silną pozycje, że znowu zacznie się szopka z szantażowanie Kaczyńskiego.

Gowin raczej nie będzie parł do przyspieszonych wyborów. Jego partyjka w sondażach w ogóle nie istnieje. Nie ma też jakiegoś sojusznika po stronie opozycji, dlatego będzie tylko obserwował i w nadziei, ze jakoś to będzie. Owszem, pójdzie samodzielnie do wyborów, ale tak samo jak PSL zostanie wyrzucony poniżej progu wyborczego. Gowin sam sobie jest winien, mógł już w maju pójść na pewne układy z opozycją. Propozycje współpracy były, ale stanowisko ministra i bycie u władzy przeważyło. Jego pazerność na bycie kimś ważnym wygrało. 

Kaczyński nie zdecyduję się na wcześniejsze wybory. On zdaje sobie sprawę, że je przegra i to dość znacząco. Nawet, gdyby wygrał to i tak nie będzie rządził. Połączone siły opozycji zepchną Kaczyńskiego do opozycji. No chyba, że opozycja totalnie nie dojdzie do porozumienie i szanse na rządzenie dalsze Kaczyńskiego wzrosną. Kaczyński jednak nie może już liczyć na kłótnie po stronie opozycji. Stawka jest tak duża, że zacisną zęby i zrobią wszystko, żeby Kaczyńskiego upokorzyć, nawet zniszczyć. Pokusa rozliczenia funkcjonariuszy kasty Kaczyńskiego jest kusząca i medialnie może dać więcej korzyści niż się Kaczyńskiemu wydaje.

Jeśli wybory zostaną rozpisane to tylko teraz, jesień to optymalny termin dla władzy. Ma jeszcze w miarę wysokie poparcie, dlatego teraz albo nigdy. Wiosna za rok to niewiadoma totalna, bo gdy traci się po 2% miesięcznie, można się obudzić z jedno cyfrowym poparcie. Ziobro na tyle zagospodaruje elektorat Kaczyńskiego, że porażka będzie nie tyle totalna, co w skutkach tragiczna.

Wybory raczej jednak odbędą się na jesieni tego roku. Listopad, przełom grudnia to najlepsza pora. Kaczyński liczy na swoich wyborców i na wygodę wyborców opozycji, którzy się nie mobilizują i gdy będzie zimno, deszczowo, śnieg mogą pozostać w domach. Dodatkowo grudzień to bardziej możliwy termin, wiadomo szaleństwo świąt, zakupy, wyjazdy na narty lub w ciepłe kraje. Pandemia jakby nawet była zostanie zakłamana, ze już jej nie ma i nie ma co się jej bać. Dlatego optymalnie jeśli już to Kaczyński wybierze pózną jesień. 

Kaczyński może jednak zrobić coś bardziej perfidnego i ogłosi wybory 31 pazdziernika. Gdy wszyscy będą wyjeżdżać na groby swoi zostaną a hołota będzie w podróży. Dla wygranej zrobi wszystko. Raczej nie będzie kombinował w większej formie, żeby sfałszować wybory. Gdyby jednak to zrobił, Polska defacto będzie już poza Unią. Zresztą wszyscy pokrzyczą, odkrycie towarzyskie przypieczętuje zwycięstwo i będzie po sprawie. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka