Co siedzi w tym łbie, że kręci się takie filmy o katastrofie samolotu w Smoleńsku jak niejaka Stankiewicz? Nie można tego po ludzku wytłumaczyć. To, że nie ma w tym ani ziarnka prawdy, ani nawet hipotetycznego zagadnienia w jakieś logice, że to mogła być wina pilotów, generała który siedział w kokpicie, czy Lecha Kaczyńskiego a może jego brata. To się po prostu nie trzyma ludzkiej wyobrazni. Ale jak widać, jest zbyt jest i pod konkretnego widza film zrealizowany. Stankiewicz jest chora kobietą, powinna zostać w trybie natychmiastowym zostać przebadana psychiatrycznie, bo tylko czubek totalny mógł nakręcić taki film. Razem z Macierewiczem, który o ten paszkwil walczył i mimo oporów co niektórych wyemitowano to gówno propagandowe.
Jeśli pierwszy film był ludzką pomyłką, obrażaniem inteligentnego myślenia i zrozumienia to następna część zapowiadana przez autorkę ma pokazać jeszcze coś bardziej niewyobrażalnego. Ma pokazać, że po katastrofie dobijano rannych. Ma ponoć materiały od samego Kurskiego, który w swoich zasobach ma nie jeden zmanipulowany materiał. Teraz ona, wielka reżyserka, patriotka, chcę pokazać, że Rosjanie a być może i Polacy na czele z Tuskiem dobili Lecha Kaczyńskiego. Nie możliwe, że chce to chce pokazać? Przez sześć lat rządów kasty Kaczyńskiego nie było milimetra taśmy, żeby było ta utrwalone. Dzisiaj Stankiewicz bredzi, że ma takie cudeńko i go pokaże.
Jeśli pierwsza część bełkotu i totalnego kłamstwa trwała u mnie 15 minut, tyle wytrzymałem tego oglądania gówna, to raczej moja wrażliwość już sugeruje, żebym pod żadnym pozorem nawet nie oglądał nagłówków tego arcydzieła akcji. Nie chcę oglądać animacji jak to Putin z Tuskiem strzelają w łeb Kaczyńskiemu. Nie chcę ścierwa oglądać, bo gdybym obejrzał stałbym się tym czym jest dzisiaj Stankiewicz. Psychiczną ideologią smoleńską. Anty człowiekiem, który jest pozbawiony ludzkich odruchów, tańczący jak Stankiewicz po trumnach i niszczących ich spokój. Stankiewicz to typ hieny cmentarnej, która rozkopuję groby dla swojej przyjemności i żeby z ową przyjemnością podzielić się z innymi.
Inne tematy w dziale Polityka